Kamaru Usman okazał się zbyt wymagającym przeciwnikiem, dlatego Gilbert Burns nie był w stanie sięgnąć po mistrzowski pas kategorii półśredniej UFC. Brazylijczyk odniósł się do porażki tuż po zakończonej walce, jednakże teraz dodał w swoich mediach społecznościowych serię wpisów, w których dziękuje fanom za okazane wsparcie oraz zapewnia, iż powróci jeszcze silniejszy.

„Upadłeś siedem razy, wstań osiem. Już teraz mam dobry nastrój. Jestem wdzięczny za tę lekcje oraz ludzi, którzy towarzyszą mi w tej podróży. Zbieram kurz i nieco zmieniam myślenie. Dwa, trzy tygodnie odpoczynku – poświęcam czas mojej wspaniałej rodzinie! Już tak wiele się nauczyłem i wciąż to robię.”

„W sobotę nie otrzymałem takiego wyniku, na jaki liczyłem. Takie coś się czasami zdarza, gdy biegnie się za wielkością. Cały się temu oddałem. Najlepsze przygotowania, czułem się naprawdę świetnie, ale najwyraźniej to nie wystarczyło. Upadłem, ale nigdy nie odejdę. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Wierzę oraz służę Bogu! To moja podróż – żadnych wymówek czy żalu. Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. Wiele to dla mnie znaczy. To bardzo, bardzo boli, ale jestem do tego przyzwyczajony.”

Zobacz takżeNie tłumy kibiców, a dzieci – wzruszające powitanie Gilberta Burnsa na lotnisku [WIDEO]

Porażka z rąk Kamaru Usmana (18-1) z pewnością była bardzo bolesna nie tylko ze względu na to, iz oddaliła Brazylijczyka od sięgnięcia po najwyższe trofeum, ale także przerwała jego wcześniejszą, imponującą serię aż sześciu zwycięstw z kolei.

Źródło: Instagram/Gilbert Burns