„Drago” już w najbliższą sobotę stanie w szranki z Curisem Blaydesem. Obaj panowie to czołowi zawodnicy kategorii do 265 funtów, jednakże ich pojedynek najprawdopodobniej nie wyłoni kolejnego pretendenta, gdyż ze zwycięzcą starcia mistrzowskiego Stipe Miocic vs. Daniel Cormier zapewne zmierzy się Francis Ngannou.

Zdaję sobie sprawę, że Ngannou zasługuje na walkę o pas, bo wygrał szybko z wieloma topowymi gośćmi. Jeśli więc nadejdzie jego pora, to będzie następny. Nie zamartwiam się tym.

powiedział Alexander Volkov wywiadzie dla portalu FanSided.

Rosjanin jest przekonany, że w przyszłości skrzyżuje rękawice ze wspomnianym już wcześniej „Predatorem”, gdyż w jego opinii taki potencjalny pojedynek zapewni fanom wiele emocji.

Ngannou to dobry zawodnik. Lubię jego styl, sposób, w jaki walczy. Mój pojedynek z Ngannou musi się kiedyś wydarzyć, po moim zwycięstwie. Prawdopodobnie on chce najpierw walki o pas i może ja z nim zawalczę potem. Na pewno jednak kiedyś się zmierzymy, ponieważ obaj jesteśmy dobrymi stójkowiczami i możemy dać świetne show.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

31–latek wyraził również chęć zawalczenia z Jonem Jonesem, o ile ten w końcu zdecyduje się przejść do dywizji ciężkiej, co planuje już od dłuższego czasu.

W tej chwili [Jones] bawi się z fanami, czy coś w tym stylu – nie wiem. Jeśli przeszedłby do wagi ciężkiej, to doceniłbym możliwość walki z nim, gdyż zdobył pas i jest najlepszym zawodnikiem na świecie. To duże nazwisko. Uwielbiam jego styl i jeśli przeszedłby do wagi ciężkiej, to chciałbym zmierzyć się z nim w oktagonie.

Zobacz także: Pełne karty walk lipcowych gal na „Fight Island” ujawnione

Źródło: EssentiallySports