Marcin Tybura opublikował na swoich mediach społecznościowych wpis, w którym ujawnia, dlaczego był zmuszony wycofać się z gali UFC 273.

Marcin Tybura (22-7) na gali UFC 273 miał się zmierzyć Jairzinho Rozenstruikiem (12-3). Do tej walki jednak nie doszło, ponieważ Polak musiał się wycofać z udziału w tym wydarzeniu z powodów zdrowotnych. Na początku nie było wiadomo, co dokładnie się stało, ale dzisiaj „Tybur” opublikował wpis na swoim profilu na Facebooku, w którym zdradza konkretne informacje na temat tego, co się wydarzyło.

Przepraszam. Przepraszam kibiców, UFC i oczywiście Jairzinho Rozenstruika. Bardzo chciałem skrzyżować z nim rękawice w oktagonie, ale niestety nie byłem w stanie. W tygodniu przed walką czułem narastający ból w żołądku i jelitach. W dniu ważenia czułem się fatalnie, a wszelkie dolegliwości nasiliły się. Wspólnie z ekipą medyczną UFC staraliśmy się ratować sytuację, ale nie dało się doprowadzić mnie do stanu, który pozwoliłby mi rywalizować na odpowiednim poziomie.

Wspólnie podjęta z UFC decyzja nie należała do najłatwiejszych i była to pierwsza i mam nadzieje ostatnia taka sytuacja w mojej karierze. Przygotowanie do walki oznacza proces na który składa się wiele czynników. Myślę, że wraz z moim teamem dobrze wykonaliśmy swoje zadanie, aby dać porządny występ. Zdrowie jest jednak nieprzewidywalne, a okazuje się, że niedawno przebyty Covid zostawił w moim organizmie bardzo poważne powikłania. Teraz skupię się na powrocie do zdrowia, aby najszybciej jak to możliwe wrócić i dokończyć zadanie. Dziękuje wszystkim za słowa, które w tym trudnym momencie podniosły mnie na duchu. Mam nadzieję, że wrócę do pełni formy i wkrótce znów będę realizował swoje marzenia przy waszym ogromnym wsparciu.

napisał Tybura.

Polak swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC 267, gdzie musiał uznać wyższość Alexandra Volkova (34-10).

źródło: Facebook