Wszystko wskazuje na to że Conor McGregor poważnie myśli o rywalizacji na dwóch frontach, Irlandczyk podczas dnia medialnego prze walką z Floydem zapowiedział że zamierza rywalizować zarówno w boksie jak i MMA.

W rozmowie z dziennikarzami zapowiedział że po sierpniowej walce zamierza wrócić do MMA i bronić „tytułów”:

Zobaczymy, co się wydarzy potem, jak się sprawy ułożą. Mam też kilka mistrzostw, które muszą obronić w UFC.

Irlandczyk wspomniał że liczy na kolejną dużą walkę w boksie:

Pacquiao nie byłby zły, bo ma nazwisko, ale popatrzcie, co się z nim stało w ostatniej walce. Został zmiażdżony. Absolutnie zmiażdżony. Żadne konkretne nazwisko nie interesuje mnie w tej chwili. Mierzę się teraz z bogiem boksu, mógł nim zostać, mógł odejść w stronę słońca. 49-0. Zamiast tego jestem tutaj ja. I to ja jestem bogiem boksu.

Niewątpliwie gorącym nazwiskiem dla Conora jest obecnie jego były sparingpartner, mistrz świata IBF i WBA, Paul Malignaggi z który McGregor popadł w medialny konflikt.

źródło: Lowking.pl