Chris Weidman na UFC 292 stoczył kolejny pojedynek dla największej organizacji na świecie. Nie obyło się bez komplikacji zdrowotnych po tym występie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Amerykanin w ostatnim starciu skrzyżował rękawice z Bradem Tavaresem (20-8). Przegrał jednogłośnie na punkty. Przyznał, że po dokładnej diagnostyce wykryto u niego złamanie:

Zrobili mi rezonans magnetyczny na obie nogi w kwestii piszczela i kości strzałkowej. Sprawdzili też kolana. Czekałem na wyniki i właśnie przyszły. Żadnych zerwań więzadeł. Inaczej spędziłbym sześć miesięcy na rekonwalescencji. Bóg czuwał. Więzadła są w porządku. Natomiast, z czym teraz się borykam, to złamanie w lewej nodze. Zgaduję, że złamał ją jednym z kopnięć. Zmieniłem na mańkuta i w ten sposób próbowałem walczyć. Co do rekonwalescencji to nie jest tak źle. Cztery tygodnie i tyle.

powiedział.

Zobacz również: Dana White prosi Weidmana o zakończenie sportowej kariery. Były mistrz odpowiada

„All-American” zasłynął ze zdetronizowania Andersona Silvy (34-11). Sensacyjnego przerwania hegemonii Brazylijczyka dokonał na UFC 162. Doszło do natychmiastowego rewanżu, w którym kontuzja „Spidera” zadecydował o wyniku walki. Weidman lata świetności ma zdecydowanie za sobą. Jako ceniony weteran dostaje adekwatną wypłatę. Ani myśli o kończeniu kariery, ale innego zdania jest m. in. prezes UFC – Dana White.

źródło: Won’t Back Down podcast | fot. MMA Fighting