Marcin Tybura dopisał do swojego rekordu kolejne bardzo cenne zwycięstwo, tym razem efektownie odprawiając Taia Tuivasę. Dzięki wygranej znalazł się na celowniku zawodnika, z którym w przeszłości był już zestawiony. 

Źródło: X, fot. Jeff Bottari/Zuffa LLC