Utytułowany polski kickboxer opowiedział o swoich odczuciach, na temat pierwszej gali zorganizowanej przez nowo powstałą organizację sztuk walki – Strike King.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Za nami pierwsze wydarzenie organizacji Bartosza Batry i Tomasza Sarary. Obserwując komentarze fanów w mediach społecznościowych, można odnieść wrażenie, że wywołało ono mieszane uczucia. Jedną z osób, której oczekiwania nie zostały spełnione jest były zawodnik federacji GLORY – Arkadiusz Wrzosek (3-0). Pogromca słynnego Badra Hari’ego podzielił się swoją opinią na ten temat, w rozmowie z portalem Fansportu.

Z tego co się orientuję – ta gala była reklamowana jako walki w kickboxingu na małe rękawice. (…) Widziałem dwie walki, albo trzy chyba – i one były w dużych. Druga rzecz która mi się rzuciła to… Transmisja tak trochę dziwnie wyglądała. Kamera była gdzieś zamontowana na górze. No w każdym razie byłem zdziwiony jak to wygląda, ale nie wypowiem się na temat całej gali bo nie oglądałem walk, to też nie będę mówił. Może były jakieś super walki. Jedynie mogę się opierać na tym co słyszałem po prostu od ludzi, a opinie nie były jakieś mega przychylne, no i szkoda. Szkoda, bo myślę, że tu było prawie wszystko, żeby naprawdę zrobić fajną galę w kickboxingu, żeby zrobić start dla jakiegoś cyklicznego, większego wydarzenia w kickboxingu, żeby dużo zawodników miało gdzie się bić. Też liczyłem na jakieś naprawdę super nazwiska. (…) To co widziałem, czyli dosłownie kawałek ostatniej walki, i jakiś tam urywek nokautu Mariusza Wacha, no i to jak wyglądała cała ta transmisja, ten ring, to wydarzenie, to wszystko – to tylko na ten temat mogę się wypowiedzieć. Wyglądało to trochę gorzej niż było zapowiadane. (…) Ciężko polskiemu kibicowi przedstawiać kickboxing, i robić jego powstanie z kolan na nowo, jak się nie robi takiego “wow” na pierwszej gali. Wydaje mi się, że ta gala wcale nie wyglądała jakoś mega lepiej niż te gale, które po prostu nie spełniały oczekiwań widza do tej pory, tych organizacji które padały.

Fighter z Warszawy pomimo nie najlepszego wrażenia które odniósł, wyraził również zrozumienie dla organizatorów:

Bartek i Tomek to są osoby, które znają ten sport bardzo dobrze, znają ludzi którym nie poszło w naszym kraju, i wiedzą jakich błędów nie popełniać. To są na pewno dwie osoby które mogą przeprowadzić jakąś rewolucję w kickboxingu polskim, i w ogóle zrobić jakiś fajny produkt nasz, polski na arenie międzynarodowej, żeby zawodnicy się mogli bić, no ale nie wiem…  ciekawe też czego im zabrakło. Może tam się nie poukładało wszystko tak jak miało być. Gala była przekładana, może mieli jakieś problemy po drodze, no ale mówię… liczyłem na jakieś “wow”, a tutaj nic szczególnego nie było, z tego co ja widziałem.

Były kickboxer święci obecnie triumfy w mieszanych sztukach walki. Od sierpnia 2022 roku, trzykrotnie walczył pod sztandarem KSW, za każdym razem kończąc rywalizację w roli zwycięzcy.

Zobacz także: Błachowicz o terminie powrotu do walk i celach sportowych

Źródło: YouTube / Fansportu. Fot.: Instagram / Arkadiusz Wrzosek