Mamed Khalidov i Maciej Kawulski w czwartkowy wieczór byli gośćmi w programie Oktagon LIVE na Kanale Sportowym. Jednym z przewodnich tematów była sytuacja w kategorii średniej w KSW. W trakcie konwersacji zaprezentowano również wywiad z najnowszym nabytkiem polskiej organizacji, Albertem Duraevem.

Były mistrz ACA w dywizji półśredniej i średniej niedawno podpisał kontrakt z KSW. Dla wielu fanów wszechstylowej walki wręcz ta informacja okazała się bardzo zaskakująca, gdyż wszystkie znaki na niebie wskazywały, że Rosjanin swój nowy dom znajdzie w UFC.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Albert Duraev oznajmił, że chciał zostać zawodnikiem największej organizacji MMA na świecie, jednakże bardzo się zniechęcił oczekiwaniem na zakontraktowanie i wtedy na stole pojawiła się oferta z Polski. 31–latek dodał również, że zamierza zostać podwójnym mistrzem KSW. Ujawnił też, czy zmierzyłby się z Mamedem Khalidovem.

Poniżej cała wypowiedź popularnego „Maczety”.

Zacznę od tego, że chciałem przeprowadzić się do USA. Otrzymałem amerykańską wizę, posiadałem też wizę od Unii Europejskiej [szengeńska wiza – od Schengen]. UFC mówiło mi, że trzeba czekać, czekać, czekać… Że będzie okazja do zastąpienia kogoś, albo kogoś zwolnią… Minęło dużo czasu, byłem w bardzo dobrej formie. Zaczęliśmy negocjacje z KSW i zgodziłem się na te warunki, które mi przedstawiono. Jestem z nich zadowolony.

Nie, kontraktu z UFC nie podpisałem. Gdyby do tego doszło, to na pewno występowałbym na galach tej organizacji. Już od ośmiu miesięcy byłem w dobrej, szczytowej formie. Zmęczyło mnie czekanie i postanowiłem, że trzeba iść dalej. Wiecznie na UFC nie mogłem czekać.

Kiedy zakontraktowało mnie ACB – dzisiejsze ACA – odbywało się Grand Prix. Matchmaker powiedział mi: Albert, wybacz mi, ale do finału (walki o pas) nie dojdziesz.

W KSW nie spodziewam się łatwych zwycięstw. Tak, wiem, że tam walczą dobrzy zawodnicy i wiem dokąd idę. Cel został postawiony i osiągnę go. Po prostu zdobędę tytuł.

Oczywiście, zawsze obserwowałem Mameda. Był dla mnie zawsze przykładem i dziś również nim jest, jako sportowiec i człowiek. Wiem też, jakie chłopaki występują u was w KSW. Jestem więcej niż przekonany, że wywalczę tytuł zarówno w wadze średniej, jak i półśredniej. Przyszłość pokaże.

Walka z Mamedem? Nie, nie, to wykluczone. Macie dużo dobrych chłopaków, z którymi mogę powalczyć. Mamed to mój starszy brat i w ogóle nie rozpatruje takiej możliwości.

Mameda zawodnika znam, od kiedy zainteresowałem się walkami – a było to w 2010, albo 2011 roku – i do tej pory śledzę jego karierę. A poznaliśmy się osobiście chyba w 2014 roku, może trochę wcześniej.

Duraev ostatni raz w oktagonie był widziany we wrześniu 2018 roku, kiedy to przez jednogłośną decyzję sędziów pokonał naszego rodaka Piotra Strusa i tym samym obronił pas mistrzowski wagi średniej ówczesnego ACB (teraz ACA). Albert po podpisaniu kontraktu z KSW miał stanąć w szranki z Abusem Magomedovem na gali z numerem 53, jednakże wydarzenie to zostało odwołane ze względu na pandemię koronawirusa.

Zobacz także: KSW, FEN i Babilon MMA wracają! Podano terminy.

Źródło: Kanał Sportowy/YouTube