Conor McGregor (21-4) to bez żadnych wątpliwości, największa gwiazda organizacji UFC. Dla wielu zawodników pojedynek z McGregorem to szansa na lepsze jutro czy nawet na wybicie do pojedynków w skali światowej. Prezes organizacji UFC – Dana White – zapewnia, że Irlandczyk już niebawem ponownie zawita w oktagonie.

Podczas ostatniej walki na gali UFC 229 w Las Vegas, Conor McGregor został totalnie zdeklasowany przez obecnego mistrza wagi lekkiej – Khabiba Nurmagomedova. Od tego czasu wielu zawodników zgłaszało gotowość do walki z Irlandczykiem, jednak do żadnego zestawienia nie doszło. Spora część fanów zadaje sobie pytanie: „Kto następny dla McGregora?”. Eksperci przypuszczali, że Irlandczyk skrzyżuje rękawice z Donaldem Cerronem, jednak „Cowboy” ma już zaplanowany pojedynek z Tonym Fergusonem na gali UFC 238. Jedynym zawodnikiem bez zakontraktowanej walki jest jak na razie Justin Gaethje, który podczas swojego ostatniego pojedynku na gali UFC on ESPN 2 znokautował Edsona Barbozę. O potencjalnym zestawieniu wypowiedział się menadżer Justina – Ali Abdelaziz – który zapewnia, że jego klient jest gotowy na McGregora:

Wszyscy chcą gonić McGregora, który jest jak żyła złota. Dajcie Justinowi osiem tygodni na przygotowanie, a stanie do pojedynku z każdym. Zadajmy sobie pytanie, czy ktoś taki jak McGregor chciałby walczyć z Gaethjem? Justin zabierze go do miejsca, w którym jeszcze nie był.

Abdelaziz skrytykował również postawę „The Notoriousa” i uważa, że Irlandczyk bardziej gwiazdorzy niż trenuje:

Conor McGregor to gwiazda Instagrama. On chce tylko rozgłosu. Przychodzi na siłownie, polewają go wodą i udaje, że niby się spocił. Wszyscy wiemy, że tak naprawdę nie trenuje, bo jak ktoś trenuje ciężko, to nie przegrywa cały czas.  On nie wygrał żadnej walki od 1996 roku.

Od dawna wiadomo, że Gaethje to prawdziwy wojownik z krwi i kości, ale jak się również dowiedzieliśmy jego ciosy i kopnięcia odbierają kilka lat życia:

Zostałem kopnięty przez wielu mężczyzn, ale jak kopnął mnie Justin to poczułem to w nogach, w moich narządach wewnętrznych oraz w moim tyłku. To wszystko boli, jak walczymy to próbuję go zabić. On zabiera Ciebie w ciemne miejsce, z którego nie ma ucieczki.

Trudno powiedzieć, czy dojdzie do starcia pomiędzy Gaethjem a Irlandczykiem. Jedno jest jednak wiadome: ten pojedynek wywołałby niemałe zamieszanie, a wszyscy fani zostaliby uraczeni oktagonową wojną.

źródło: mmajunkie.com