Emerytowany już zawodnik MMA, pełniący od jakiegoś czasu rolę eksperta ESPN – Chael Sonnen twierdzi, że Jon Jones nie ma ochoty walczyć z Francisem Ngannou.

Były zawodnik UFC i Bellatora, aktualnie pracujący w roli eksperta dla ESPN – Chael Sonnen twierdzi, że Jon Jones nie ma ochoty walczyć z nowym mistrzem kategorii ciężkiej, Francisem Ngannou. Były czempion dywizji do 93 kg kilka miesięcy temu, wakując posiadany pas kategorii półciężkiej, ogłosił, że ma zamiar nabrać masy mięśniowej i przejść na stałe do wyższej dywizji. Już od dawna krążyły plotki, jakoby szykowano mu właśnie zwycięzcę sobotniego main eventu, którego stawką było złoto najcięższej kategorii wagowej. Złośliwi mówią, że gdyby górą ponownie był Stipe Miocic, „Bones” bez wahania wyszedłby do Amerykanina, lecz w ich mniemaniu – Jon boi się stawić czoła Kameruńczykowi.

O potencjalnej walce Jonesa z Ngannou, Sonnen wypowiedział się w następujących słowach:

Cóż, kiedy Jon Jones powiedział „pokażcie mi pieniądze”, to samo się dzieje z innymi osobami, które to mówią, mają na myśli – nie chcę walczyć. Ale samo to, że nie chce z nim walczyć, nie oznacza, że nie będzie z nim walczył. Jon Jones jest zawodnikiem i jeśli postawisz go w narożniku to wyjdzie do walki. 

Po chwili, Amerykanin zdecydował się na krótką analizę stylistyczną potencjalnego pojedynku „Bonesa” z „Predatorem”:

Spójrzcie, lubię szybkość Jonesa, lubię jego rozmiary, nie sądzę, że Jon Jones wyjdzie i będzie chodził w kółko naprzeciwko tak wielkiego gościa. Myślę, że będzie miał zamiar rozbijać go z dystansu i ma odpowiedni zasięg, by to zrobić. Może także spróbować obaleń, lecz gdy mistrz w osobie Ngannou dobrze będzie ich bronił, znokautuje Jonesa. 

Zobacz także: Jon Jones o potencjalnej walce z Francisem Ngannou: „Nie zamierzam po prostu stać w miejscu jak Stipe”

źródło: bjpenn.com