Cory Sandhagen nie może pogodzić się z tym, że musiał uznać wyższość TJ Dillashawa na gali UFC on ESPN 27. „Sandman” uważa, iż w rewanżu skończyłby Dillashawa przed czasem.

Walka pomiędzy Corym Sandhagenem (14-3) a TJ Dillashawem (17-4) była bardzo wyrównana i sędziowie punktowi tego pojedynku nie mieli łatwego zadania, aby wskazać zwycięzcę. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł jednak Dillashaw, który pokonał swojego przeciwnika niejednogłośną decyzją. „Sandman” przyznał, że starcie było wyrównane, ale stwierdził również, iż jeśli dojdzie do rewanżu, to pokona Dillashawa przed czasem.

Naprawdę mam nadzieję, że dostanę rewanż z Dillashawem. Myślę, że następnym razem, gdy TJ i ja staniemy naprzeciw siebie, nie będzie miał się na czym oprzeć. Wiedziałem, że w tej walce liczył na to, że mnie obali i wygra w ten sposób, ale nie udało mu się to. Myślę, że pokazałem, że mam naprawdę dobre zapasy i mam naprawdę dobrą obronę przed obaleniami i nie będziesz w stanie robić tego do woli, kiedy będziesz ze mną walczył. Bo to jeden z obszarów, w którym TJ jest naprawdę dobry, to umiejętność obalania ludzi, a ja wyłączyłem mu tę broń. Myślę, że wchodząc do kolejnej walki z TJ będzie wiedział, że rozumiem błędy, które popełniłem i kiedy będziemy walczyć ponownie, tych błędów już nie będzie i prawdopodobnie skończę go przed czasem.

stwierdził Sandhagen.

Na razie Dillashaw musi poddać się operacji, ponieważ w walce z Sandhagenem doznał kontuzji.

Chcielibyście zobaczyć pojedynek Dillashaw vs. Sandhagen 2?

źródło: mmafighting.com