Dziś w nocy polscy fani MMA zasiądą przed ekranami z wielką nadzieją na kolejny udany debiut naszego rodaka w UFC. Do oktagonu wejdzie Mateusz Rębecki, a jego rywalem będzie Amerykanin Nick Fiore. Fortuna upatruje wielkiego faworyta w osobie „Chińczyka” – my podobnie. Czy Fiore ma w zanadrzu coś, co może zaskoczyć Polaka? Typujemy!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 600 zł oraz bonus od drugiej wpłaty do 2100 złotych!

Grzegorz: Tak naprawdę niewiele można powiedzieć o nadchodzącym starciu Mateusza Rębeckiego. Pierwotny rywal „Chińczyka” wycofał się z pojedynku, dzięki czemu szansę dostał zawodnik, który w UFC powinien co najwyżej zasiadać na trybunach, a nie wchodzić tam do klatki tocząc zawodowy pojedynek. Łączny rekord rywali, z jakimi rywalizował bowiem Nick Fiore wynosi 61-234 – Amerykanin tylko raz mierzył się z zawodnikiem z dodatnim rekordem. Powiedzieć zatem, że Polak góruje nad nim doświadczeniem, to jak nic nie powiedzieć. Nie będę ukrywał, że wyniku tej walki jestem pewien w 99%, co w MMA się praktycznie nigdy nie zdarza. Tylko jakiś cud sprawiłby, że Rębecki nie wygrałby tej walki, dlatego na ten cud zostawiam 1% szans. Fiore nie dość, że jest niedoświadczony, to bierze walkę w zastępstwie, do tego nigdy nie walczył w klatce dłużej niż rundę. Po stronie Rębeckiego jest zatem wszystko, od pełnego obozu przygotowawczego, który odbył w ATT, po wspomniane już doświadczenie oraz same umiejętności, które Polak ma na naprawdę wysokim, światowym poziomie. Ma zatem idealną okazję, aby udanie zadebiutować w organizacji UFC i skierować oczy fanów w jego stronę. Mateusz może w tej walce zarówno poszukać nokautu jak i poddania, tak naprawdę może sobie wybrać w jaki sposób wygra ten pojedynek. Rywal choć głównie parterowy, zaczyna walki zwykle w stójce. Jeśli wda się w wymiany z „Chińczykiem” – skończy znokautowany zanim zegar wskaże minutę walki. Do parteru także nie sprowadzi Polaka, gdyż nie ma na tyle dobrych zapasów, by przeciwstawić się kapitalnym zapasom defensywnym polskiego zawodnika, jak i jego sile fizycznej. Podsumowując, widzę Rębeckiego szybko nokautującego rywala, z pewnością w pierwszej rundzie a możliwe nawet, że i w pierwszej minucie. Mój typ: Mateusz Rębecki przez KO w 1. rundzie.

Fabian: Niezwykle miękkie lądowanie w debiucie, ale jak się później okazało jedynej walce w UFC w dywizji lekkiej (planowane jest zejście do piórkowej) zalicza Mateusz Rębecki. Po wycofaniu się Omara Moralesa dostał zawodnika, który w UFC nie powinien się znaleźć. Nick Fiore bowiem walczył dotychczas niemal wyłącznie z typowymi lokalnymi dostawcami rekordu. Jego pojedynki zawodowe jak i amatorskie kończyły się szybko i w połączeniu z wejściem last-minute nie wróży to kondycji na wysokim poziomie. W swoich starciach stara się łapać klincz, z podchwytu przechodzić do wywracania za dwie nogi. Przyzwoite warunki fizyczne, ale porównując choćby do rywala Mateusza z DWCS jest to przepaść umiejetności i każdy inny rezultat jak rozniesienie Amerykanina w pył przez byłego dominatora FEN z marszu uznam za niespodziankę roku. „Chińczyk” ma po swojej stronie pełny obóz, gigantyczną przewagę doświadczenia, a przede wszystkim umiejętności. Będzie górował dynamiką w stójce, siłą zapaśniczą, tężyzną fizyczną oraz techniką w każdym aspekcie pojedynku. Szybki nokaut w kontrze na pokraczne obalenia Nicka, narzucenie własnej presji i skończenie czy nawet wywrócenie i ekspresowe przejście do poddania, liczba dróg do zwycięstwa dla Polaka jest wręcz nieograniczona. Tylko jakiś zbłąkany cios może uchronić Fiore przed destrukcją. Mój typ: Mateusz Rębecki przez KO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Rębecki: 1.12
Fiore: 6,26

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC Vegas 67 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.