Jeszcze niedawno wydawało się, że to Jorge Masvidal będzie rywalem Kamaru Usmana w jego drugiej obronie pasa. Aczkolwiek w wyniku fiaska negocjacji z „Gamebredem” kolejnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego kategorii półśredniej został Gilbert Burns.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Ostatnio prezes UFC, na konferencji prasowej przed sobotnią galą, stwierdził, że zawodnik pochodzący z Miami zachowuje się niemal identycznie jak bracia Diaz, z którymi – jak powszechnie wiadomo – negocjacje kontraktowe, delikatnie mówiąc, nie należą do najłatwiejszych.

Robimy to od 20 lat. Goście, którzy chcą, to walczą, a goście, którzy nie chcą, to nie walczą. Gilbert Burns jest numerem jeden na świecie. Numer jeden kontra mistrz. Ten dzieciak chce pozostać aktywny. Te dzieciaki, które tak jak Burns chcą walczyć i pozostać aktywne, są zdrowe – to najmądrzejsza rzecz, jaką mogą zrobić. Nie jestem zaskoczony, że Masvidal… Masvidal jest bardzo podobny do braci Diaz. Chodzi własnymi ścieżkami i kiedy chce coś zrobić, to robi to. Nie jest to zaskakujące.

powiedział Dana White, po czym wystosował jasny przekaz do posiadacza tytułu BMF.

Zestawiam walki w każdym weekend i będę to robił przez najbliższe 10 lat. Jeśli chcesz walczyć, zadzwoń do nas. Zaoferujemy ci pojedynki, a jeśli nie chcesz ich wziąć, to nie musisz. Zawsze tak było. Wszyscy zachowują się tak, jakby to był nowy, cholerny dramat, który właśnie się rozpoczął i nigdy wcześniej się w tym sporcie nie wydarzył. Dzieje się tak cały czas, non stop.

Zobacz także: OFICJALNIE: Alexander Gustafsson powraca, znamy datę walki i przeciwnika

Źródło: BJPENN