Były dwukrotny mistrz UFC kategorii koguciej – Dominick Cruz (22-2) zamierza powrócić do oktagonu po ponad trzy letniej absencji spowodowanej licznymi kontuzjami. 

„The Dominator” swój ostatni bój stoczył bardzo dawno, bo w grudniu 2016 roku, gdzie na gali UFC 207 przez jednogłośną decyzję sędziów przegrał z Cody’m Garbrandtem (11-3). Liczne kontuzje wyeliminowały amerykańskiego sportowca z profesjonalnych pojedynków na długi czas, jednak teraz Dominick Cruz planuje swój powrót.

W zeszłym miesiącu jeden z zawodników kategorii koguciej – Cory Sandhagen (12-1) na swoim Instagramie zamieścił wpis, w którym zasugerował otrzymanie propozycji skrzyżowania rękawic z  „Dominatorem”.

„Powiedziałem tak… Czekam na ciebie @dominickcruz – to byłby zaszczyt. Co-main w San Diego?”

W wywiadzie udzielonym dla MMA Fighting, Sandhagen powiedział, że wydaje mu się, iż Cruz nie przyjmie walki, ponieważ nie będzie miał wystarczająco dużo czasu na przygotowania.

Odnoszę wrażenie, że po tym jak napisałem post, on powiedział UFC, iż nie zdąży się przygotować.

Zobacz też: https://inthecage.pl/cory-sandhagen-twierdzi-ze-dominick-cruz-nie-chce-walczyc-na-gali-ufc-w-san-diego/

Cruz rozmawiając z dziennikarzami tego samego portalu powiedział, że musi to wyjaśnić, ponieważ z jego perspektywy sprawa wygląda całkowicie inaczej.

Dlatego właśnie chcę to wyjaśnić, bo ludzie ciągle pytają mnie o Cory’ego Sandhagena, że on wziął tę walkę, a później zapytał mnie, czy coś.

Dominick jest zaskoczony wypowiedziami Amerykanina, mówiąc jednocześnie, że nie dostał żadnej propozycji stoczenia pojedynku.

Jedyne co słyszę to, że on przyjął walkę, a ja nie. Stąd moje pytanie, z kim on rozmawiał, że dowiedział się, iż zaoferowano mi pojedynek, a ja go nie przyjąłem? Z tego co wiem, jest tylko jedna osoba, która stoi pomiędzy mną, a zawodnikami, z którymi mam się bić – Sean Shelby. To on jest organizatorem walk.

Dominick Cruz planuje, aby po swoim powrocie jak najszybciej otrzymać pojedynek o najważniejsze trofeum. Zapytany o walkę z Petrem Yanem (14-1) odpowiedział, że jakby miała ona przybliżyć go do mistrzowskiego starcia, nie zastanawiałby się ani chwili, by przyjąć wyzwanie.

Zapytałem, 'jak po powrocie mogę otrzymać walkę o pas?’ Sean odpowiedział, 'najszybciej ją otrzymasz walcząc z Petrem Yanem’. Odpowiedziałem, że chcę tego pojedynku.

Domniemane starcie z rosyjskim zawodnikiem może okazać się dla powracającego Cruza ogromnym wyzwaniem. „No Mercy” już bardzo długo kroczy po zwycięskiej ścieżce, wygrywając dziewięć ostatnich pojedynków.

Źródło: Instagram, MMAfighting.com