Obecny mistrz kategorii średniej UFC nie ukrywa, że od dawna jest fanem Conora McGregora (22-6). Uważa, że z jednego powodu każdy zawodnik powinien być mu wdzięczny.
Ostatnie rezultaty sportowe Irlandczyka nie są zbyt imponujące. Od 2018 roku walczył czterokrotnie, wygrywając tylko raz – w 2020 roku z Donaldem Cerrone. Kolejne dwa starcia to porażki przed czasem z obecnym pretendentem do tytułu kategorii lekkiej – Dustinem Poirierem. Ostatnia w lipcu 2021. Od tamtej pory Conor nie walczył zawodowo, a w swoich mediach społecznościowych przeplata zdjęcia i filmy z treningów oraz imprez. Fani będą mogli ocenić jego aktualną formę już 29 czerwca podczas gali UFC 303. „Notorious” podejmie wówczas Michaela Chandlera (23-8).
Jednak niezależnie od ostatnich wyników czy tego jak McGregor zaprezentuje się podczas przyszłej konfrontacji, nie można odmówić mu tego co już zrobił dla mieszanych sztuk walki na całym świecie. W jednym z podcastów przypomniał o tym dzierżący tytuł dywizji do 84 kg UFC Dricus Du Plessis:
Ten gość zamienia w złoto wszystko czego dotknie. Jest absolutną legendą w tym sporcie, w tym co zrobił dla tego sportu. Sprawił, że jest on teraz w mainstreamie. Spotkaliśmy się kilka razy, jest bardzo miłym gościem. Zawsze byłem jego fanem. Jest inną osobą niż w mediach. Rozumiem, że można go nie lubić za jego osobowość, ale nawet jeśli go nie lubisz, nie możesz dyskredytować tego co zrobił dla MMA. Każdy zawodnik powinien mu dziękować, moim zdaniem, za większe wypłaty, większą świadomość o tym sporcie. Myślę, że Conor McGregor może być najbardziej znaną osobą na świecie.
Zobacz także: Zabawa trwa w najlepsze! McGregor na imprezie kilka tygodni przed UFC 303 [WIDEO]
Źródło: YouTube / The Sias du Plessis Show. Fot.: Instagram / Dricus Du Plessis / Conor McGregor