Dricus Du Plessis nie zamierza marnować ani chwili i już zwrócił się bezpośrednio do nowego czempiona Seana Stricklanda, proponując mu konfrontację. Przy okazji podszczypał on także byłego mistrza Israela Adesanyę. 

W nocy z soboty na niedzielę miejsce miała gala UFC 293, która zakończyła się niemałym zaskoczeniem. Faworyzowany Israel Adesanya zupełnie nie poradził sobie w pojedynku z Seanem Stricklandem i będąc mocno obijanym przez pełny, 25-minutowy dystans, ostatecznie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Nigeryjczyk stracił tym samym mistrzowskie trofeum dywizji do 84 kilogramów.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Do medialnej rozgrywki włączył się teraz Dricus Du Plessis, który kilka miesięcy temu po pokonaniu Roberta Whittakera również zaczął mocno liczyć się w czubie dywizji. Okazuje się, iż „Stillknocks” jest już gotowy na potyczkę ze Stricklandem, o czym poinformował w przestrzeni internetowej.

„Ja i Sean Strickland sprawiliśmy największe niespodzianki w 2023 roku, więc rozstrzygnijmy to jak mężczyźni. Jestem gotowy. Potem Israel Adesanya może ukryć się gdzieś w Afryce, bo nie chcę walczyć z tym amatorem, który wszedł w sobotę do klatki. Chcę pokonać jego najlepszą wersję, więc najpierw poświęć trochę czasu i weź się w garść.”

Choć deklaracja Afrykanera jest bardzo konkretna, nie wiadomo jak na to wszystko zapatrują się przedstawiciele globalnego potentata. Prezes UFC Dana White wspominał już bowiem o potencjalnym rewanżu pomiędzy Adesanyą oraz Stricklandem, więc zobaczymy, jak to się potoczy.

Zobacz także: Szybki rewanż Adesanya vs. Strickland? White z komentarzem

Źródło: Twitter/Dricus Du Plessis, fot. Steve Marcus/Getty Images, Getty Images