Georges Saint-Pierre (26-2) jest niepodważalnie jedną z ikon MMA. Floyd Mayweather ma nieskazitelny bokserski rekord, który po wygraniu przed czasem z Conorem McGregorem (21-3) w jego debiucie pięściarskim, wynosi 50-0. Starcie dwóch panów na pewno by przyciągnęło wielu przed ekrany czy na trybuny.

Trener „GSP” chętnie zobaczyłby swojego podopiecznego w bokserskim ringu w szermierce na pięści z Floydem:

Chcę, żeby Georges zawalczył z Mayweatherem. Nie przestaję go namawiać „walczysz z Mayweatherem, walczym z nim”. Dla niego to szalone. Wiem, że takie jest.

Mimo sceptycznego nastawienia 37-latka, Firas Zahabi nie daje za wygraną, rozkładając potencjalną walkę na kilka mankamentów:

Zawalczą w catchweighcie. Myślisz, że Mayweather zmartwiłby się  ewentualnym wstrząśnieniem mózgu? Zmierzył się z czołówką pięściarzy na świecie. Tylko będzie musiał się martwić o aktywność i zasięg Georgesa, ale umiałby sobie z tym poradzić. Georges też dałby radę. Cały świat obejrzałby to.

Główny trener „GSP” podaje również warunek, który mógłby znacząco zmienić podejście byłego mistrza dwóch kategorii wagowych organizacji UFC:

Ja chcę tego, ale Georges nie chce walczyć z mniejszym gościem, nie chce wyzywać mniejszego od siebie.
To musi wyjść od Mayweathera. To musi wyjść od niego.

 

źródło: mmaweekly