Justin Gaethje w wywiadzie dla MMA Fighting opowiedział o tym, dlaczego chce stoczyć pojedynek z Conorem McGregorem oraz ocenił szanse na zorganizowanie tej walki. Oznajmił również, że jeśli Irlandczyk wygrałby to starcie, to byłby następny w kolejce do pasa mistrzowskiego.

Popularny „The Highlight” na pewno, pod względem sportowym, zaliczył ubiegły rok do udanych. Zwycięstwa nad Donaldem Cerronem i Edsonem Barbozą sprawiły, że znajduje się na czwartym miejscu w rankingu dywizji lekkiej UFC, co tylko przybliża go do walki o pas.

Justin Gaethje stwierdził jednak, że przed dostaniem szansy na pojedynek mistrzowski, będzie musiał stoczyć jeszcze jeden pojedynek.

Muszę spojrzeć na to z szerszej perspektywy. Myślę, że ja walczący z wygranym Khabib – Tony to nierealna opcja. Uważam, że będę zobligowany do tego, żeby zawalczyć ponownie.

Amerykanin dał do zrozumienia, iż jego następnym rywalem powinien być Conor McGregor, jednak nie wyklucza, że zmierzy się z kimś innym.

W mojej opinii ja i Conor powinniśmy zawalczyć ze sobą, aby wyłonić następnego pretendenta do pasa. Jeśli jednak będę musiał zmierzyć się z kimś innym o miano pretendenta numer jeden i dostanę zwycięzcę tego pojedynku (Khabib vs. Tony), to też podejmę rękawice. To pewne.

stwierdził 31-latek, po czym ocenił, na ile realne jest zorganizowanie starcia z „Notoriousem”.

Myślę, że szanse są całkiem spore. Szaleństwem jest to, że kiedy Owen Roddy udzielał tego wywiadu, to ja chyba grałem w golfa, czy coś i ktoś powiedział mi, żebym zajrzał do Internetu, a to było wszędzie.

Gaethje oznajmił, że jeśli McGregor myśli o kolejnym starciu mistrzowskim w kategorii do 155-funtów, to musi go pokonać.

On wie, że jeśli mnie pokona, to nikt, ani Khabib, ani Ali Abdelaziz, nie ważne kto, nie będzie mógł powiedzieć, że nie zasłużył na walkę o pas. Bez tego jednak, on tej szansy nie dostanie.

Przeczytaj też: „Tylko Jeden” – wyniki oglądalności

Źródło: mmafighting.com