Jan Błachowicz od jakiegoś czasu prowadzi kampanię medialną skierowaną do aktualnego mistrza wagi półciężkiej UFC. Elementem tej batalii był też wywiad, jakiego Cieszyński Książę udzielił dwa dni temu Arielowi Helwani.

Były czempion KSW w programie Ariel’s Helwai MMA Show dał jasno do zrozumienia, że jego celem jest obecnie tylko walka o pas mistrzowski. W rozmowie z dziennikarzem stwierdził m.in., że śledzi poczynania Jonesa od dłuższego czasu, wie, jak walczy i ma go „rozpracowanego”.  Zadeklarował również, iż wie już, jak go pokonać. Według Polaka, to nie jest tak, że Jon jest z każdą walką słabszy i gorzej walczy, ale to pozostali zawodnicy w dywizji są coraz lepsi i nieuchronnie zbliżają się do jego poziomu.

Zobacz również: Jan Błachowicz u Ariela – podsumowanie wywiadu, najważniejsze wypowiedzi

Mimo wyraźnie (acz grzecznie) wyartykułowanego na koniec wywiadu wezwania do walki, Janek nie otrzymał od razu odpowiedzi od mistrza. Wywoływany do tablicy Bones przetrzymał najpierw wszystkich dwa dni, ignorując występ Polaka, aż wreszcie dziś wykpił jego zapędy w kierunku pasa:

„Prawie się poddenerwowałem póki nie usłyszałem jak dziękował na końcu.”

W kolejnych wpisach Jon Jones dodał również, że najwyraźniej Jan nie wie, na kogo się porywa:

„Zakładam, że nigdy nie mierzył się z czarnym dzieciakiem z amerykańskiego śródmieścia, to niełatwe zadanie.”

„Mamy Jana grzecznie proszącego o posmakowanie drużyny marzeń. Wszyscy wiemy, jak to się skończy.”

Błachowicz wygrał 5 z 6 ostatnich walk. Porażkę zafundował mu Thiago Santos, który dał wyjątkowo wyrównany pojedynek z Jonesem na UFC 239.

źródło: twitter