Były mistrz wagi półciężkiej, Jon Jones, nigdy nie wróci już do klatki? Cóż, tak właśnie twierdzi nasz rodak, który w przeszłości mocno starał się właśnie o potyczkę z „Bonesem” – Jan Błachowicz.

Zobacz także: Debiut Jona Jonesa w kategorii ciężkiej jeszcze w tym roku? „Bones” wyznaje, że jest gotów, by wystąpić na UFC 282

Jon Jones (26-1) przez lata dominował kategorię do 93 kilogramów, pokonując każdego postawionego na jego drodze oponenta. Luty 2020 – właśnie wtedy po raz ostatni widzieliśmy go w oktagonie… Od ponad dwóch lat bardzo dużo mówi o ewentualnym starcie w królewskiej dywizji, natomiast wciąż nie widać żadnych konkretów z tym związanych. Właśnie to powoduje, iż Jan Błachowicz (29-9) uważa, że Amerykanin już nigdy nie zawalczy.

Nie wierzę, że Jon Jones wróci jeszcze do rywalizacji. Wydaje mi się, iż tak bardzo boi się przegrać, że nie będzie chciał już walczyć. Był taki czas, kiedy całkowicie dominował naszą kategorię… Ale po kilku latach wszyscy nadgonili go poziomem, więc zaczął mieć problemy. Walka z Dominickiem Reyesem była bardzo bliska. Myślę, iż zaczął czuć, że nie jest już taki dobry, że się rozwinęliśmy, dorównaliśmy do jego poziomu i w końcu ktoś go zatrzyma. Dlatego nie chce wrócić – boi się porażki.

powiedział „Cieszyński Książę” w rozmowie z Jamesem Lynchem dla MiddleEasy.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Przed Polakiem stoi teraz trudne wyzwanie w postaci rywalizacji z Magomedem Ankalaevem (18-1). Ta będzie miała miejsce 10 grudnia, przy okazji gali z numerem 282 w Las Vegas. Od dłuższego czasu nieoficjalnie mówi się o tym, iż ze względu na status obu fighterów, zwycięzca następnie zmierzy się o mistrzowskie trofeum.

Źródło: YouTube/MiddleEasy