Były, zagorzały rywal Khabiba Nurmagomedova – Conor McGregor, stojąc przed swoim kolejnym występem, do którego dojdzie na UFC 257, nie szczędzi gorzkich słów w kierunku Dagestańczyka.

Conor McGregor (22-4) nie tak dawno temu udzielił wywiadu portalowi TheMacLife, w którym – oczywiście – nie mogło zabraknąć fragmentu poświęconego Dagestańczykowi. „Notorious” skomentował wówczas jego przejście na sportową emeryturę, do którego odniósł się w bardzo negatywny sposób.

Zobacz także: „Nie byłem zaskoczony tym, że uciekł” – McGregor komentuje przejście na emeryturę „małego, grubego słonia” Nurmagomedova

Jak łatwo się domyślić, nie jest to jedyna wypowiedź, w której Irlandczyk atakuje swojego byłego przeciwnika. W mediach społecznościowych Ariela Helwani’ego pojawił się właśnie urywek rozmowy z reprezentantem Straight Blast Gym. Nie zabrakło w nim sentymentalnego powrotu do przeszłości…

Boi się ze mną zmierzyć, to wiem na pewno. Nie winię go za to. Wiem wszystko… Wiem dokładnie wszystko. Tamtej nocy, będąc w najlepszej formie, walczył z najgorszą wersją mnie. Ja to wiem, on i jego zespół też. Wiem, jak zniszczyć tego człowieka. Nie da się mydlić ludziom oczu wiecznie, więc… Jest jak jest. Mam świadomość tego, że dużo czasu zajmują mu sprawy rodzinne, także skoro jest na emeryturze, to życzę mu wszystkiego dobrego. Wiem kim jestem i wciąż znajduję się na szczycie. Czas pokaże.

Reporter postanowił kontynuować temat, pytając, czy jego zdaniem to właśnie on był osobą, przez którą Khabib Nurmagomedov (29-0) postanowił odejść od zawodowego sportu.

Tak, powiedziałbym, że tak. Pokazał, kim tak naprawdę jest – według mnie na pewno nie prawdziwym wojownikiem. Jak możesz odejść, gdy na horyzoncie jest jeszcze tyle walk? Diaz, Ferguson, Oliveira – sami znakomici zawodnicy. Rewanż ze mną… To niedorzeczne. Nie wystarczy, że z*srał się w autobusie, to też polał w gacie. Jednocześnie jednak wciąż są te sprawy rodzinne, także jest jak jest. Wszystkiego dobrego.

Wszyscy doskonale pamiętają, jakie wydarzenia poprzedzały ich pierwszą konfrontację. Ładunek emocjonalny był ogromny, a do rozwiązania go doszło na gali UFC 229. Wówczas to Dagestańczyk pokazał się z lepszej strony, poddając swojego przeciwnika w czwartej odsłonie pojedynku.

McGregor powróci do akcji już wkrótce. Jego pojedynek z Dustinem Poirierem (26-6) zwieńczy zaplanowane na 23 stycznia wydarzenie z numerem 257.

Źródło: Twitter/Ariel Helwani