Pomimo nieustannych prób, niepokonany Khamzat Chimaev wciąż nie może znaleźć kolejnego rywala. „Borz” zdaje się być bardzo podrażniony aktualną sytuacją, o czym opowiedział w swoim wideoblogu.

Zobacz także: Najpierw Till, a potem Chimaev? Dricus Du Plessis jest otwarty na takie zestawienie

Po sześciu efektownych wygranych z rzędu, Khamzat Chimaev (12-0) wskoczył na szczyt dywizji do 77 kilogramów – obecnie zajmuje tam trzecie miejsce. Od pewnego czasu apeluje o kolejny pojedynek, zgłaszając chęć rywalizacji w dwóch wagach – półśredniej oraz średniej. Mimo tego, jak wynika z jego słów, wciąż nie jest w stanie znaleźć odpowiedniego oponenta.

Nikt nie chce walczyć. J*bać ich. Zaproponowali mi cztery różne kraje, czterech róznych przeciwników, ale nikt nie chce podjąć rękawic. W końcu się z kimś zmierzę. Nie wiem z kim, bo to ciągle się zmienia. W każdym tygodniu mam nowego rywala, ale żaden nie chce wejść do klatki. Dużo gadają na mój temat, ale kiedy chodzi o rywalizację, czy podpisanie kontraktu, to uciekają. 

Przez pewnien czas dużo mówiło się o jego potencjalnej potyczce z Colbym Covingtonem (17-3). Pomysłowi temu wtórował nawet sam prezes amerykańskiego giganta – Dana White. Wygląda jednak na to, że po rozbudzeniu nadziei kibiców, plany spełzły na niczym. Trzeba więc czekać na oficjalne potwierdzenie ze strony organizacji.

Źródło: YouTube/Khamzat Chimaev