Ledwo co po oficjalnym ogłoszeniu walki mistrzowskiej Islama Makhacheva z Dustinem Poirierem, Mateusz Gamrot dostał telefon z Florydy! „Gamer” niebawem poleci do ATT, by pomóc Amerykaninowi w przygotowaniach.

Gala UFC 300 dostarczyła nam wiele emocji, jednakże równie ciekawie było tuż po niej, na konferencji prasowej. Prezes amerykańskiego giganta – Dana White – ogłosił kilka zestawień, w tym także mistrzowską konfrontację w dywizji lekkiej. Do pojedynku pomiędzy Islamem Makhachevem (25-1) oraz Dustinem Poirierem (30-8) dojdzie w czerwcu, podczas eventu z numerem 302.

Zobacz także: Hitowe ogłoszenia! Makhachev vs Poirier i Strickland vs. Costa na UFC 302

Rozwiązaniem tego starcia z całą pewnością bardzo zainteresowany jest nasz rodak – Mateusz Gamrot (24-2). A to dlatego, że jest klubowym kolegą „Diamenta”, a także znajduje się w ścisłej czołówce rankingu. Mimo wszystko jest jednak świadomy, iż będzie musiał jeszcze trochę poczekać na swoją szansę.

Na pewno styl wygrywania walk tak jakby przyspiesza dostanie walki o tytuł. Gdybym szybciej je kończył, to pewnie byłbym gdzieś w okolicach pasa. Natomiast tak jak walczę do tej pory, to ta droga będzie trochę dłuższa. W realnym scenariuszu wydaje mi się, że potrzebuję jeszcze dwie walki, żeby dostać tego title shota. Jestem w TOP 5, tam wszystko może się rozegrać. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

„Gamer” wciąż kręci się wokół mistrzowskiej rozgrywki. W ubiegłym roku był przecież rezerwowym do pojedynku o pas, a już teraz został poproszony o pomoc w przygotowaniach Poiriera. Za niedługo ponownie będzie musiał więc wylecieć na Stanów Zjednoczonych.

Ja już telefon z American Top Team dostałem i tak jak się już śmiałem z moją żoną – w zeszłym roku w Abu Dhabi zrobiłem limit mistrzowski, teraz lecę pomóc Dustinowi już do walki mistrzowskiej, więc kroczek po kroczku jestem coraz bliżej, żeby samemu stanąć do tej walki. Cały czas się kręcę dookoła tego. Ale jestem cierpliwy, młody, wciąż głodny, nadal mi się chce, każdego dnia wstaję i tak chęć treningu jest taka sama, więc co ma być, to będzie.

powiedział w rozmowie z Andrzejem Kostyrą.

Źródło: YouTube/KOstyra, fot. Instagram/Mateusz Gamrot, Chris Unger/Zuffa LLC