(Grafika: Marek Romanowski/inthecage.pl)

Przedstawiamy krótką lecz treściwą analizę zestawień na sobotnią galę KSW 29 w nowo otwartej hali w Krakowie. Zapraszamy do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami.

 

Mamed Khalidov (29-4-2) vs. Brett Cooper (20-10)

12 listopada to bardzo ważna data dla tego pojedynku. Właśnie wtedy ogłoszono iż rywalem Mameda będzie Cooper.  Około miesiąc na przygotowania pod czołowego zawodnika na świecie to nic. Wiele mówi się o mitycznych umiejętnościach Coopera w stójce. Próżno ich szukać. I w tym elemencie reprezentant Arrachionu ma przewagę. Parter to przepaść podobna do PR KSW a PLMMA. To zestawienie ze sportowego punktu widzenia wg mnie nie ma najmniejszego sensu, Kolejne poddanie w minutę – dwie dopisze na swoim koncie Khalidov. Co może zrobić Cooper? Iść na totalną wojnę, ostrą wymianę i liczyć na to że ma mocna głowę oraz trafi jakoś Czeczena. 90%  –  10% Khalidov

Mariusz Pudzianowski (7-3) vs. Paweł Nastula (5-5)

Jeśli do tej walki doszłoby dwa lata temu, nie miałbym wątpliwości na kogo postawić. Dziś jednak mam problem gdyż tu się może wydarzyc wszystko. Umiejętnościami czysto sportowymi górować powinien medalista olimpijski. Jednak MMA rządzi się swoimi prawami. Mawiają „prawdziwa siłą techniki się nie boi”  i to podsumowuje idealnie Mariusza Pudzianowskiego. Oczywiście Pudzian rozwija się cały czas, jednak wydaje mi się że umiejętności sportowe stoją za Nastulą. Co może zatem być atutem Pudzianowskiego? O zgrozo kondycja! Jeszcze jakiś czas temu wyśmiewany Pudzian poprawił bardzo mocno swoja kondycje i ten aspekt będzie po jego stronie. Nastula w walce z Bedorfem wyglądał źle, bardzo źle. Peselu nie da się oszukać. 55% – 45% Pudzianowski

Borys Mańkowski (15-5-1) vs. David Zawada (9-1)

Przyzwoity rywal dla Borysa. Zawada nie ma jakiś mocnych nazwisk w swoim rekordzie, jednak nie prezentuje się tragicznie. Solidny rekord, dobra stójka kontra tasmańskie zapasy i diabelska stójka. Borys nie powinien mieć najmniejszych problemów ze skończeniem rywala. Obu dzieli bardzo wiele, Mańkowski w ostatnim czasie zrobił niesamowity progres w każdej z płaszczyzn. Zawada to przede wszystkim stójka (6 KO/TKO) ale i to nie pomoże mu, bo gdy tylko Borys wyczuje zagrożenie przeniesie walkę do parteru. Wydaje sie że walka bez historii. 70% – 30% Mańkowski.

Mateusz Gamrot (7-0) vs. Łukasz Chlewicki (12-3-1)

Bardzo ciekawe starcie. Powinno się wydawać że „Sasza” to żadne wyzwanie dla Gamrota, jednak wg mnie stanowi realne zagrożenie. Chlewicki to zawodnik który był jednym z prekursorów MMA w Polsce. Wszechstronny, kompletny fighter który może zagrozić każdemu w naszym kraju. Wielki Poznański talent jakim jest „Gamer” jest oczywiście faworytem w tej walce. Kapitalne zapasy, świetny parter i ciągły progres sprawia że to jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia w europie. Stary lis kontra młody wilk. 60%-40% Gamrot.

Piotr Strus (9-3-1) vs. Jay Silva (9-9)

Dużo lepsze zastępstwo niż pierwotnie zakładano! Wielkie wyzwanie dla Piotrka Strusa, najcięższa walka w jego karierze. Jeśli zwycięży, będzie największym wygranym tej gali, jeśli polegnie bardzo skomplikuje sobie sytuację. Staje naprzeciw byłego pretendenta do pasa (mentalnego czempiona – termin wymyślony w redakcji) człowieka który ma bardzo mocna pozycję w KSW. Silva w swoim stylu trash talkiem wzbudza zainteresowanie do takiego stopnia że o tej walce smiało mozna powiedzieć „people main event”. 65% – 35% Silva.

Tomasz Narkun (9-1) vs. Goran Reljic (13-4)

Walka o miano pretendenta do walki o pas KSW. Narkun wszystkie swoje wygrane skończył przez poddanie. To jeden z najlepszych grapplerów w europie. Z drugiej zaś strony Goran Reljic którego nikt jeszcze ani nie poddał, anie nie znokautował. W tym pojedynku mogą dziać się cuda. Obaj są wytrawnymi graczami, mającymi argumenty na swojego oponenta i trudno określić który w tej batalii wyjdzie zwycięsko. Pewne jest ze Narkun będzie chciał przenosić walkę do parteru, zaś Goran toczyć ja w stójce. 50% – 50%

Artur Sowiński (14-7-1) vs. Vaso Bakocevic (16-7-1)

Podobne rekordy, widowiskowy styl walki. Ta wizytówka zapowiada nie lada emocje. Bakocević pokazał się świetnie w walce z „Irokezem” co zaprocentowało kolejna walkę w KSW. To będzie już szósty pojedynek Vaso w tym roku. Sowiński wraca po walce z Anzorem Azhievem. Stójka będzie po stronie „Psychopaty” zaś parter po stronie „Kornika”. Reprezentant Silesian Cage Club jest trochę niedoceniany przez fanów a posiada naprawdę przyzwoite zapasy, na tyle przyzwoite ze powinien obalić Bakocevica i skończyć tę walkę przed czasem. 60% – 40% Sowiński.

Tomasz Kondraciuk (11-4) vs. Karol Celiński (11-5-1)

„Tomaj” to zawodnik którego prywatnie wypatrywałem od dawna w KSW. Zawodnik ten posiada papiery na zwojowanie tejże dywizji w Polsce. Reprezentant Ankosu swoja ostatnia walkę stoczył na gali PROMMAC 1, gdzie kapitalnym nokautem odprawił Łukasza Klingera. Celiński ostatnia walkę przegrał z Goranem Reljicem i to na nim ciąży większa presja. Kondraciuk ma do wygrania bardzo wiele.  Wygrana ustawi go wysoko w hierarchii walki o pas. Ta walka to także pojedynek klubów o prymat tego najlepszego. Czy Poznański reżim treningowy okaże się lepszy od magii Olsztyńskiego Arrachionu? 50% – 50%.

Robert Radomski (11-3) vs. Mateusz Piskorz (9-2)

Walak z gatunku tych „być albo nie być” obaj są po porażkach w KSW, i wydaje się że przegrany pożegna się z organizacją. Radomski ostatnio walczył ponad rok temu, to zawodnik który nie walczy zbyt często. Piskorz miał krótszą przerwę, walczył w tym roku. Według mnie to ta częstotliwość startów zaważy na tym pojedynku i młodszy „Juhas” będzie górą w tym równym pojedynku. 60%-40% Piskorz.