Damian Piwowarczyk nie dał ŻADNYCH szans Bartłomiejowi Gładkowiczowi, deklasując łodzianina.

Runda 1:

Prawe proste z obu stron. Krótkie ciosy ze wstecznego po stronie Damiana Piwowarczyka. Bartłomiej Gładkowicz z dobrymi ciosami spychającymi pod siatkę. Nic jednak z klinczu nie wynikło. Lewe Gładkowicza. Kolejny raz zapięty klincz pod siatką. Na rozerwanie, Piwowarczyk ciosem posłał Gładkowicza na deski! Kolejne ciosy, kolana, łokcie dochodziły do głowy Gładkowicza. Totalna d-e-k-l-a-s-a-c-j-a po stronie Gładkowicza! Robił, co chciał z Głądkowiczem. Tajski klincz, ciosy podbródkowe, kolana po stronie Piwowarczyka. Kolana na korpus, krótkie ciosy sierpowe. Obrotowy łokieć, koniec totalnej egzekucji!