Po tym, jak okazało się, że Gilbert Burns wypadł z rozpiski gali UFC 251, chęć walki z Nigeryjczykiem – Kamaru Usmanem wyraziło już dwóch topowych zawodników.

U Gilberta Burnsa stwierdzono obecność koronawirusa, przez co nie jest w stanie wystąpić na weekendowej gali, która odbędzie się na wyspie Yas, w Abu Dhabi.

Zobacz także: BREAKING: Gilbert Burns, z powodu koronawirusa wypada z UFC 251

Chęć walki z Nigeryjczykiem wyraził już były tymczasowy mistrz dywizji półśredniej – Colby Covington.

„Wiesz do kogo zadzwonią Marty i to nie będzie żaden dzieciak!”

Zawodnicy wcześniej spotkali się już w oktagonie. Miało to miejsce w grudniu ubiegłego roku. Lepszy wtedy okazał się Kamaru Usman, który po dobrej walce skończył „Chaosa” w piątej rundzie.

32-latek nie jest jednak jedynym fighterem wyrażającym chęć zastępstwa za „Durinho”. Gotowość do walki, za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych potwierdził również okupujący 3 lokatę w rankingu UFC kategorii półśredniej, Jorge Masvidal.

„Gamebred to zwierzę, które zostało wyhodowane, aby stać się całą grą.”

35-latek znajduje się aktualnie na fali 3 zwycięstw z rzędu. W swoim ostatnim występie zwyciężył z Natem Diazem, zdobywając jednocześnie specjalnie przygotowany pas BMF.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Nie umniejszając klasy wyżej wymienionych sportowców, Nigeryjczyk jest bezapelacyjnie jednym z najlepszych fighterów dywizji do 77 kg na świecie. Myślicie, że przyjmowanie walki na tydzień przed wydarzeniem z tak dobrym zawodnikiem, jest rozsądne?

Zobacz także: Trener Volkanovskiego o rewanżu z Hollowayem: „To zadziała na naszą korzyść…”

Źródło: Twitter