Media społecznościowe zawodników MMA pękają w szwach po tym, jak Nate Diaz zadeklarował, że nie weźmie udziału w main evencie gali UFC 244 z powodu rzekomych problemów z testami antydopingowymi.

Zobacz także: DONIESIENIA: Nate Diaz nie zawalczy w main evencie UFC 244!

Wedle informacji Chisangi Malaty z Daily Star Sport, UFC zabezpieczyło się na wypadek takiej sytuacji, że któryś z dwóch zawodników walki wieczoru nowojorskiej gali może wypaść. Do ewentualnego zastępstwa miał być gotowy znakomicie radzący sobie w dywizji półśredniej Leon Edwards.

Tymczasem do walki z Jorge Masvidalem ustawia się powoli cała kolejka chętnych, w tym Kamaru Usman, Gilbert Burns i … Conor McGregor, który zdążył już co prawda swoje wpisy usunąć z Twittera, ale jak wiadomo, w Internecie nic nie ginie:

„Mogę walczyć w listopadzie i grudniu. To robi prawdziwy BMF! Dawajcie do mnie!”

„Wiecie już, do kogo zadzwonić! Z każdym, wszędzie, kiedykolwiek, w każdej wadze, w każdej formule!”

https://twitter.com/TheNotoriousMMA/status/1187491388142821377?s=20

„Jest tylko jeden prawdziwy ostry skurwiel w tej grze, a jest nim lawirujący między dywizjami, zmieniający dyscypliny, najeżdżający kraje i żłopiący whiskey irlandzki potwór, który właśnie pisze te słowa. Prosto z prezydenckiego apartamentu w Ritz Carlon, Moskwa. Do zobaczenia wkrótce.”

napisał Irlandczyk.

źródło: Twitter