Robi się bardzo interesująco w dywizji lekkiej UFC! Polscy fani nareszcie mogą śledzić losy naszego reprezentanta – Mateusza Gamrota – w samej czołówce. Ten nie zamierza robić sobie zbyt długiej przerwy, podając dyspozycyjność jeszcze na ten rok.

W miniony weekend miejsce miało UFC Vegas 57, gdzie w głównej potyczce, Mateusz Gamrot (21-1) skrzyżował rękawice z Armanem Tsarukyanem (18-3). Ze względu na umiejętności Ormianina, mnóstwo osób skreślało byłego mistrza KSW. Ten pokazał się jednak z kapitalnej strony, ostatecznie jednogłośnie zwyciężając na kartach sędziowskich, dzięki czemu zameldował się w najlepszej dziesiątce klasyfikacji dywizji do 70 kilogramów.

Zobacz także: Duży awans Gamrota w rankingu UFC! Strącił z miejsca Conora McGregora

Awans otworzył mu drogę do konfrontacji z najlepszymi i istnieje możliwość, że już wkrótce podzieli on oktagon z zajmującym szóstą lokatę, Beneilem Dariushem (21-4-1). Pomysł ten bowiem bardzo podoba się szefowi amerykańskiego giganta, a i sam reprezentant Czerwonego Smoka oraz American Top Team nie ma nic przeciwko.

„Będę gotowy pod koniec roku!”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Gamrot dotychczas zameldował się pod sztandarem globalnego potentata pięciokrotnie, zwyciężając cztery z tych batalii. Zyskuje coraz więcej kibiców – nie tylko ze Starego Kontynentu, lecz także zza oceanu, więc rozwój jego kariery teraz naprawdę nabiera tempa.

Źródło: Twitter/Mateusz Gamrot