Już niebawem świat pozna nowego czempiona UFC wagi lekkiej. Na gali z numerem 262, Michael Chandler skrzyżuje rękawice z Charlesem Oliveirą. Pomimo tego, iż trofeum nie jest jeszcze w posiadaniu „Irona”, ten myślami wybiega już nieco dalej, podkreślając, że podczas pierwszej obrony chciałby się zmierzyć z największym gwiazdorem organizacji, Conorem McGregorem. 

Zobacz także: Michael Chandler wyjawia, z kim prawdopodobnie stanie do pierwszej obrony pasa, gdy pokona Oliveirę

Słowa uznania padające z jego ust w kierunku „Notoriousa” na tym jednak się nie kończą. Amerykanin miał niedawno okazję porozmawiać z Helen Yee, gdzie klarownie się wypowiedział, iż Conor McGregor (22-5) jest największą, światową marką, reprezentującą ten sport.

Możecie mówić o Conorze co chcecie, ale ten koleś jest największą ikoną sportów walki na świecie. Nie tylko w tym momencie, lecz także w przeszłości i jak łatwo można się domyślić – będzie jeszcze w przyszłości. Nie wydaje mi się, że pas McGregora zostanie stworzony, ale sam pomysł jest fajny. Podoba mi się wizja, iż staje on się prospektem po pokonaniu Dustina i obaj kładziemy trofea na szali w listopadzie, czy grudniu. Chciałbym mieć taki rzadki łup w swojej kolekcji. Prędzej czy później chciałbym podzielić z nim oktagon – na pewno przed emeryturą – także zobaczymy, czy to się wydarzy po walce z Oliveirą.

Michael Chandler (22-5) wspomina oczywiście o pasie, którego stworzenie Conor zaproponował specjalnie na jego kolejne starcie. Irlandczyk powróci do oktagonu w lipcu, by ponownie zawalczyć z Dustinem Poirierem (27-6). Bilans pomiędzy fighterami na ten moment wynosi 1:1, więc w związku z niedokończonymi sprawami, zawodnicy muszą raz na zawsze sobie wyjaśnić, kto jest lepszy. 

Źródło: YouTube/Helen Yee Sports