Michał Andryszak powrócił do klatki po dłuższej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Trzeba jednak przyznać, że nie dało się zauważyć ani ksztyny rdzy ringowej w grze zawodnika Ankosu MMA.

Ion Grigore nie zdążył się nawet dobrze przyjrzeć swojemu rywalowi, bo Michał Andryszak znokautował go pierwszym wyprowadzonym przez siebie kopnięciem na głowę, już w dziewiątej sekundzie pierwszej rundy. Grigore nie był w stanie podnieść się z maty przez kilka minut, tak ciężki to był nokaut w wykonaniu Polaka.

źródło: Twitter/Jolassanda