Trener mistrza kategorii półciężkiej – Jona Jonesa, Mike Winkeljohn twierdzi, że jego podopieczny stanie po raz trzeci w oktagonie naprzeciwko swojego największego rywala – Daniela Cormiera – aktualnego mistrza kategorii ciężkiej.

Chyba nikt na świecie nie ma złudzeń, że Daniel CormierJon Jones są największymi rywalami w historii MMA. Zarówno jeden jak i drugi tylko czeka na ruch swojego wroga w mediach, aby wykorzystać go do kontry i wbicia szpilki. Rywalizacja obu zawodników zaczęła się na gali UFC 182, kiedy po raz pierwszy ze sobą zawalczyli. Wówczas Jones wypunktował Cormiera po pięciu rundach mistrzowskiego starcia, zachowując swój pas mistrzowski.

Na gali UFC 214 – role się nieco odwróciły, gdyż w związku z zawirowaniami w życiu prywatnym Jona Jonesa, w wyniku których mistrzostwo zostało mu odebrane – pojawił się w roli pretendenta, a w roli mistrza w oktagonie znalazł się Daniel Cormier. Nie zmienił się jednak wynik walki, gdyż ponownie lepszy okazał się Bones, choć tym razem udało mu się skończyć DC. Niedługo po walce – pas powrócił do Cormiera, gdyż u Jonesa znaleziono turinabol, za co został również zawieszony, a wynik starcia zmieniono na no-contest.

Podczas, gdy Jones odbywał karę zawieszenia – Daniel Cormier zdobył również pas mistrzowski kategorii ciężkiej i zapisał się na kartach historii jako drugi zawodnik posiadający pasy dwóch dywizji wagowych jednocześnie. Aktualnie – obaj zawodnicy mają zestawione pojedynki. Jones już na lipcowej gali UFC 239 w main evencie stanie do drugiej obrony pasa kategorii półciężkiej z Thiago Santosem, Cormier zaś – stanie również do drugiej obrony pasa dywizji ciężkiej, mierząc się na gali UFC 241 w rewanżu ze Stipem Miociciem. Jeśli obaj mistrzowie obronią swoje pasy, czy dojdzie między nimi do trzeciego starcia? Wielu fanów na to właśnie liczy. Trener Jona Jonesa – Mike Winkeljohn zostawia w tym temacie zapalone w tunelu światełko.

Myślę, że to się stanie. To jest coś, czego Daniel naprawdę pragnie, nie odejdzie bez tego. Nie możecie go obwiniać, jest wojownikiem. Chce pomścić te porażki.  

powiedział Winkeljohn w rozmowie z portalem BJPenn.com.

Jon nie chce brać ponownie tej walki, ale dobrze wiemy, w czym mamy przewagę. W wadze ciężkiej, oczywiście, on [Cormier] jest większy i silniejszy, ale Jon będzie tak samo.

Trener Bonesa uważa, że kategoria wagowa nie ma dla jego podopiecznego żadnego znaczenia. Dwie pierwsze walki między oboma zawodnikami odbyły się w dywizji półciężkiej, dlatego DC trzeciego starcia również pragnąłby w kategorii do 93 kg. Mimo, że waga jest bez znaczenia dla obozu Jonesa – trener twierdzi, że kategoria ciężka nie za bardzo ma dla nich sens.

To nie ma dla mnie znaczenia, naprawdę nie ma. To jest stylistycznie zestawienie, w którym faworytem i tak jest Jon. Poza tym, w odpowiednim czasie, spokojnie może osiągnąć rozmiary zawodnika kategorii ciężkiej. Jeśli walka miałaby się odbyć w dywizji ciężkiej, potrzebowalibyśmy czasu, by zbudować u niego tę wagę. Ale jednak nie jest to najlepszy pomysł, by robić to w ciężkiej, gdyż potem zajęłoby mu więcej czasu ponowne zbijanie do półciężkiej.

Aktualnie, trener Winkeljohn i jego najlepszy zawodnik, skupieni są na najbliższej obronie pasa przeciwko Thiago Santosowi. Obaj jednak przeczuwają, że trzecia walka z Danielem Cormierem wydarzy się w przyszłości. Jeśli pojedynek ten miałby się odbyć o pas kategorii ciężkiej, Jones musiałby być odpowiednio wynagrodzony pieniężnie.

Zawsze myślałem, że Jon zostanie w półciężkiej i wyczyści całą dywizję [cały dom]. Ale chodzi o duże walki i pojedynki, które będą motywowały Jona. Zatem, jeśli kasa będzie się zgadzała, Jon zrobi krok wprzód i pójdzie do dywizji ciężkiej.

źródło: BJPenn.com