Aktualny numer dwa oraz trzy oficjalnego rankingu KSW wagi ciężkiej, zwyciężyli w swoich potyczkach na gali z numerem 70. Zdecydowanie zwróciło to uwagę dzierżącego tamtejszy pas, Phila De Friesa.

Za nami KSW 70, gdzie doszło do trzech konfrontacji w królewskiej kategorii. W dwóch z nich, udział brali zawodnicy z czołówki rankingu. Całkowicie skreślany Ricardo Prasel (13-3), dobrze poradził sobie w starciu z doświadczonym Danielem Omielańczukiem (25-13-1), efektownie poddając go już w inauguracyjnej odsłonie. Mariusz Pudzianowski (17-7) piekielnie ciężko znokautował natomiast Michała Materlę (31-9).

Zobacz także: KSW 70 – wyniki gali. Pudzianowski piekielnie ciężko nokautuje Materlę!

Zdarzenia te absolutnie nie umknęły obecnemu czempionowi. Phil De Fries (21-6) momentalnie po wydarzeniu zasiadł przed klawiaturą, zwracając się bezpośrednio do Prasela, a także Pudzianowskiego.

„Gratulacje Ricardo, może powinniśmy zatańczyć?”

„Mogę też zawalczyć z tym gościem. Mariusz, dobra robota.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera. 

Podczas ostatniego wydarzenia, tuż po wygranej „Pudziana”, wyniknął także temat jego potencjalnego pojedynku z Mamedem Khalidovem (35-8-2). Zoabczymy więc, na jakie kroki finlanie zdecydują się przedstawiciele organizacji. Patrząc jednak wyłącznie na drabinki, starcie zarówno z byłym strongmanem, jak i Praselem, byłoby odpowiednie dla De Friesa.

Źródło: Instagram/Phil De Fries