Robert Ruchała poniósł wczoraj na KSW 85 pierwszą porażkę w swojej karierze. W pojedynku unifikującym mistrzowski tytuł dywizji piórkowej uległ niesamowitemu Salahdine’owi Parnasse’owi.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Po przegranej Robert Ruchała pojawił się w media roomie i udzielił dość obszernego wywiadu, w którym opowiedział swoją perspektywę na stoczony w okrągłej klatce bój. Przyznał, że zaczął analizować przyczyny porażki niemal od pierwszych sekund po zakończeniu walki. Był pewny siebie, miał za sobą znakomite przygotowania w kraju i w USA. Do tego wszystkiego niósł go znakomity doping zgromadzonych w amfiteatrze kibiców. Jak sam przyznał, nie do końca rozumie, co się stało, ale jednocześnie był świadom z każdą minutą boju, iż zwycięstwo wymyka mu się z rąk.

Ruchała zwrócił też uwagę na to, że zaskoczyło go kopnięcie Salahdine’a Parnasse’a, jakie otrzymał, będąc w parterze – to kopnięcie, które zakończyło walkę.

Dostałem na koniec takiego kopa, soccera. Nawet nie sądziłem, że tak można, no i wtedy już ciężko byłoby mi przewalczyć kolejną rundę, bo mnie już całkowicie przytkało.

powiedział.

Dostałem na splot i już poczułem i myślę sobie „ja pierdziele”… no, jeszcze chciałem… wiesz, miał blisko nogi, to chciałem je złapać, czy tam, już nawet nie pamiętam, bo wiesz, jeszcze mu chciałem złapać nogę, ale już mi oddech na to nie pozwolił, przede wszystkim.

przyznał następnie Robert w rozmowie z Maćkiem Turskim na Kanale Sportowym.

Po prostu mnie już odcięło, jak dostałem tego kopa. W ogóle się zdziwiłem, że można tak kopnąć. Nawet nie widziałem tego kopa. Gdzieś się starałem… spodziwałem się, że do parteru pójdzie, a tu kopnięcie poleciało, którego nawet nie widziałem. No i właśnie myślę, że dlatego mnie odcięło, bo nie widziałem tej nogi, nie?

dodał.

Zobacz także: KSW 85 – wyniki. Ruchała zdeklasowany przez Parnasse’a

źródło: materiały własne, Kanał Sportowy