Wielu zawodników przyznaje, iż zupełnie inaczej walczy się przy pełnych trybunach. Niestety, ci występujący podczas październikowej gali UFC 267, będą musieli przywyknąć do faktu, iż do hali wejdzie jedynie ograniczona ilość osób. Wszystko to ma związek z obostrzeniami, związanymi z koronawirusem. 

Fight Island to istny raj dla kibiców MMA. To właśnie w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich rozgrywane były potyczki, gdy inne państwa na to nie pozwalały. Dało to możliwość wykazania się zawodnikom spoza Stanów Zjednoczonych, by w miarę normalnym trybie móc kontynuować swoje kariery.

Zobacz także: OFICJALNIE: UFC 267 będzie miało miejsce w Abu Dhabi

Po upływie pewnego czasu, amerykański gigant zdecydował się powrócić w to samo miejsce. Gala UFC 267 obsadzona jest fenomenalnymi nazwiskami, jednakże jak podaje Ariel Helwani, nie będą się oni mogli cieszyć z pełnego dopingu.

„Gala UFC 267, która będzie miała miejsce 30 października w Abu Dhabi, odbędzie się przy trybunach zapełnionych w 30%. Powiedziano mi, że dotyczy to ograniczeń, związanych z COVIDem.”

Wydarzenie to jest idealnie dostosowane dla fanów znad Wisły. Nie dość, że odbędzie się w europejskich godzinach, to jeszcze wystąpi wtedy trzech naszych reprezentantów. Całość zwieńczy bój Jana Błachowicza (28-8), który tym razem przystąpi do obrony pasa naprzeciw doświadczonegoBrazylijczyka, Glovera Teixiery (32-7). Ponadto, swoje konfrontacje rozegrają jeszcze Michał Oleksiejczuk (15-4) oraz Marcin Tybura (22-6). Ci zmierzą się kolejno z niepokonanym Shamilem Gamzatovem (14-0), a także Alexandrem Volkovem (33-9).

Źródło: Twitter/Ariel Helwani