Stephen Thompson stwierdził, iż Gilbert Burns podczas ich walki obawiał się jego umiejętności stójkowych. Obaj zawodnicy zmierzyli się ze sobą na gali UFC 264, gdzie lepszy okazał się Brazylijczyk.

W rozmowie z dziennikarzem Jamesem Lynchem, Stephen Thompson (16-5) skrytykował Gilberta Burnsa (20-4) za jego ostrożne podejście do walki i powiedział, że jego zdaniem Brazylijczyk bał się wejść w wymianę ciosów.

Teraz, gdy patrzę na to z perspektywy czasu, cofał się, bo chyba bał się mojej stójki. W trakcie walki, będąc tam i czekając na niego, upewniałem się, że nie jestem zbyt agresywny, wychodząc do przodu. Chciałem go trzymać na tej krawędzi, gdzie nie jestem za blisko, nie za daleko. Ale teraz, gdy patrzę wstecz, on był przerażony.

Zdecydowanie mogłem być bardziej agresywny w tej walce, jeśli chodzi o moje uderzenia. Widać to było w drugiej rundzie, kiedy próbował mnie obalić i dosłownie trzymał głowę w dół. Byłem zaskoczony, że on był z tego zadowolony. Na koniec zachowywał się tak, jakby właśnie zdobył tytuł. Gdybym to był ja, byłbym rozczarowany wygrywając w ten sposób. Ale wiesz, jestem też zdecydowanie rozczarowany swoim występem. Powinienem być bardziej agresywny i pozwolić moim rękom działać. To się już więcej nie powtórzy.

stwierdził Thompson.

Porażka z Gilbertem Burnsem przerwała serię dwóch zwycięstw z rzędu odniesionych przez Amerykanina.

źródło: YouTube/LynchMMA