Organizacja UFC przychyliła się do wniosku Rafaela Fizieva o zestawienie go z Justinem Gaethje. „Ataman” wyzwał bowiem Amerykanina do walki po zwycięstwie nad Rafaelem dos Anjosem. Nie wszystkim się jednak taki pomysł podoba.

Gdy po pokonaniu Rafaela dos Anjosa przez nokaut w piątej rundzie, Rafael Fiziev wyzwał do walki Justina Gaethje, wiadome było, że pojedynek ten nie odbędzie się zbyt szybko – obaj zawodnicy mieli bowiem do przejścia operacje poprawy nosa, co wiązało się z dłuższą absencją poświęconą rekonwalescencji. Dla „Atamana” był to jednak argument, aby ponowić swoje wyzwanie i zachęcić Gaethje to sprawdzenia „czyj nos został lepiej zoperowany”.

Zobacz także: „Zobaczmy, komu lepiej poskładano nos” – Rafael Fiziev ponownie apeluje o starcie z Gaethje

Wyzwany do walki Amerykanin nawet nie wspomniał o Fizievie. Jakiś czas temu pojawił się jako gość na numerowanej gali UFC, gdzie media przytoczyły kilka nazwisk, które wyzwały go do pojedynku, znalazł się wśród nich także Mateusz Gamrot, który chciał się zmierzyć z „Highlightem” po swojej kontrowersyjnej wygranej nad Armanem Tsarukyanem. Gaethje skomentował to jednak wyłącznie w sposób, jakoby cieszył się, że mimo absencji, nadal pozostaje zauważanym zawodnikiem i inni dążą do walki z nim.

Dziś na światło dzienne wyszło kilka nowych informacji, które zebrał dziennikarz ESPN – Brett Okamoto. Pracownik stacji partnerskiej UFC dowiedział się m.in., że organizacja UFC dąży do zestawienia takiego starcia, że Fiziev niezmiennie chce tej walki, problemem jest natomiast Justin Gaethje, który nie garnie się do takiego zestawienia.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Powodem miałaby być mała motywacja Amerykanina do walki z kimś niżej jego w rankingu. Jak twierdzi „Highlight”, motywują go aktualnie tylko duże walki lub te, gdy może się zmierzyć z kimś wyżej w rankingu. Aktualnie, Gaethje zajmuje trzecią pozycję, a nad nim są tylko Charles Oliveira oraz Dustin Poirier, z którym już w przeszłości przegrał przed czasem.

Niewykluczone jednak, że UFC doprowadzi niebawem do tego pojedynku. Jak zapewnia Gaethje, ważne jest dla niego wystąpienie na tej samej gali co jego klubowy kolega i były mistrz – Kamaru Usman, który najprawdopodobniej stanie do rewanżowego starcia z Leonem Edwardsem już 18 marca na gali UFC 286. Wtedy też możemy być świadkami zestawienia Gaethje vs. Fiziev.

Na wspomnianej gali pojedynek stoczy również m.in. Marvin Vettori, który podejmie rozpędzonego Romana Dolidze. Także i Michał Figlak szykuje się do powrotu właśnie wtedy, a z całą pewnością znajdzie się tam również miejsce dla Paddy’ego Pimbletta.

źródło: ESPN / Brett Okamoto