Po kilku dniach bez wypowiadania się na temat przyszłego oponenta w przestrzeni publicznej, nareszcie otrzymaliśmy komentarz ze strony Conora McGregora. Zdaje się on być bardzo podekscytowany swoim powrotem.

Bezapelacyjnie największy gwiazdor amerykańskiego giganta, Conor McGregor (22-6), pauzuje od lipca 2021 roku, kiedy to nabawił się poważnej kontuzji nogi w bezpośredniej rywalizacji z Dustinem Poirierem (29-7). Po tak długim czasie wróci w roli trenera podczas 31. edycji The Ultimate Fightera, a następnie skrzyżuje rękawice z Michaelem Chandlerem (23-8). Pomimo, iż od jakiegoś czasu wiadomo już o tym zestawieniu, nadal brak szczegółów. Nieznane są zarówno termin, jak i lokalizacja.

Zobacz także: Conor McGregor zachwycony walką wieczoru UFC 284: „Nie ma żadnych przegranych, sami zwycięzcy”

Choć w ostatnich tygodniach Irlandczyk jest nieco mniej aktywny w przestrzeni internetowej, niedawno udało się go złapać dziennikarzom Mirror. Z krótkiego komentarza wynika, iż nie może się już doczekać, kiedy ponownie stanie w oktagonie.

https://twitter.com/MirrorFighting/status/1625250510017028097?s=20&t=243zEl7NLTKoXSAD17vTRw

Czekam na to, nie mogę się doczekać. Czuję się dobrze, mam sporo energii, jestem gotowy. Wyprowadzam wysokie kopnięcia szybciej niż ciosy proste, więc jestem bardzo podekscytowany powrotem.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Rywal McGregora – Chandler – w czterech minionych konfrontacjach, zwyciężał zaledwie jednokrotnie. Po raz ostatni wystąpił w listopdzie minionego roku, kiedy to zawalczył z wcześniej wspominanym Poirierem. On także zmuszony był uznać wyższość „Diamenta”, zostając poddanym w trzeciej odsłonie.

Źródło: Twitter/Mirror Fighting