Ta walka nie trwała długo, bo Krystian Bielski wykonał mistrzowsko plan swojego narożnika na starcie z Sewerynem Kirschhiebelem.

Kirschhiebel od pierwszych sekund walki rozpoczął wyprowadzać prostych kombinacji ciosów, z których większość pruła jednak powietrze, bo rywal umiejętnie migał te uderzenia. Bielski próbował natomiast kopnięć, ale w półdystansie zaczął obrywać tymi krótkimi ciosami przeciwnika. Zmienił wówczas zagrywkę, trafiając mocnym prawym tak celnie, że Seweryn padł na matę. Sędzia Michalak rzucił się natychmiast, aby przerwać walkę, oszczędzając przy okazji pokonanemu dobijania.

Krystian Bielski pok. Seweryna Kirschhiebela przez KO w 1. rundzie, 0:49.