(Grafika: Bellator)

Główne starcie wieczoru, a zarazem walka o pas mistrzowski w wadzę półciężkiej pomiędzy Emanuelem Newtonem, a niepokonanym Liamem McGearym stała na bardzo wysokim poziomie. Anglik w fenomenalny sposób próbował poddać swojego rywala, a Newton tylko w sobie znany sposób przetrwał to. Druga runda była bardziej wyrównana, początek to stójka, do czasu obalenia przez Emanuela, Anglik bardzo ładnie pracuje w tej rundzie z dołu, w samej końcówce znów postraszył swojego rywala poddaniem. W trzeciej rundzie mieliśmy dużo stójki, bardzo wyrównana wymiana ciosów, sama końcówka znowu pod dyktando McGeara, któremu o mało nie udało się wygrać tej walki przed czasem. Dwie kolejne rudny to odrabianie strat przez Newtona, lecz na kartach punktowych starcie wygrywa Anglik i zostaje nowym mistrzem Bellatora w wadzę półciężkiej.

W walce w wadzę ciężkiej Muhammed Lawal zmierzył się z Cheickiem Kongo. Pierwsza runda nie była zbyt ekscytująca, rywale badali się na zmianę. Inicjatywę przejął Lawal, który obalał  i kontrolował rywala. Druga runda to klincz i walka w parterze, która powodowała gwizdy kibiców. Ostatnią rundę zdecydowanie zaczął Kongo, który próbował ustrzelić rywala, lecz jego zamiary obaleniami zniweczył Lawal. Po nudnej walce na kartach punktowych starcie wygrał Muhammed Lawal, chodź jeden z sędziów nie wiadomo jakim sposobem widział wygraną Francuza.

Brazylijczyk Andre Santos tego wieczoru reprezentował Stany Zjednoczone, a jego rywalem był Paul Daley. Obaj zaczęli walkę dosyć spokojnie, runda obfitowała w dużo klinczu, w końcówce przewagę osiągnął Daley, który trafił w chaotycznej wymianie Santosa, by następnie sprowadzić go do parteru. Pierwsza połowa drugiej rundy toczyła się pod dyktando Brytyjczyka, lecz w drugiej połowie tej rundy inicjatywę przejął Brazylijczyk, który kontrolował końcówkę starcia i wygrał je . Początek trzeciej rundy to popis Paula, który już w pierwszej akcji powalił swojego rywala, nie wiele brakowało, żeby sędzia przerwał to starcie. Andre przetrwał nawałnice Brytyjczyka i w samej końcówce resztką sił próbował wygrać przed czasem. Po trzech niezwykle ekscytujących rundach walkę przez decyzję sędziów wygrał „Semtex”.

W drugiej walce były mistrz KSW – Rameau Thierry Sokoudjou, zmierzył się z Lintonem Vassellem. Runda pierwsza toczyła się pod dyktando Anglika, który od początku kontrolował walkę, lecz mimo prób poddania nie udało mu się skończyć walki przed czasem. Początek drugiej rundy zaczął się od wymiany stójkowej po czym Vassell sprowadził Rameau do parteru, zaszedł mu za plecy i tam ciosami spowodował, że sędzia Dan Miragliotta przerwał walkę.

W walce otwierającej główną kartę Brennan Ward potrzebował niecałych 2 minut by pokonać debiutującego w Bellatrorze Curtisa Millendera. Walka zaczęła się od wymiany stójkowej, w której lepiej prezentował się Curtis. Dobrze dystansował rywala, lecz popełnił błąd dając się trafić Brennanowi i walka trafiła do parteru. „The Irish Bad Boy” wykorzystał sytuacje i wpiął się za plecy rywala po czym poddał swojego rywala duszeniem.