W spektakularny sposób zaprezentował się dziś wieczorem Robert Bryczek na gali Oktagon MMA 45 w Pradze. Polak nie dał szans rywalowi!

Zobacz także: OKTAGON 45: Special – wyniki

Robert Bryczek zmierzył się z faworytem publiczności – Samuelem Kristoficem. Po krótkiej wymianie ciosów na środku klatki, Polak ruszył mocniej na przeciwnika, znakomicie rozgrywając potyczkę boksersko. Lewy prosty na głowę Słowaka spowodał, że ten najpier się zachwiał, a następnie przyklęknął. Bryczek poczuł krew i poszedł za ciosem, dobijając rywala w parterze. Tym samym Polak stał się piewszym zawodnikiem w historii, któremu udało się skończyć Kristofica przed czasem.

https://twitter.com/CSTodayNews/status/1685034374373265411

Po walce do klatki zaproszono aktualnego mistrza wagi średniej – Patrika Kincla. Bryczek stanął z nim oko w oko, a prezes organizacji Oktagon MMA potwierdził, że to właśnie Robert będzie kolejnym rywalem czempiona.

źródło: Twitter/Combat Sports Today

Poprzedni artykułOKTAGON 45: Special – wyniki
Następny artykułOstatnie face offy przed UFC 291 [WIDEO]
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.