W maju tego roku miną dwa lata od chwili ostatniej obrony pasa mistrzowskiego w wadze półśredniej KSW. Roberto Soldic postanowił zrobić wycieczkę do wyższej dywizji i chwilę w niej zabawić, a tymczasem w 77 kg wyrosło już przynajmniej dwóch pretendentów, których kolejne wygrane predestynują do szansy walki o pas.

Zobacz także: Michał Pietrzak po KSW 59 o Soldicu: Mam nadzieję, że zbije do półśredniej [WYWIAD]

O tej sytuacji postanowiliśmy porozmawiać z Martinem Lewandowskim.

Teraz jest trochę skomplikowana sprawa wagowa z Roberto, bo wszedł do tej kategorii wyżej i chce tu pozostać przez jakiś najbliższy okres – krótki, ale jednak najbliższy – w tej kategorii średniej. [Gdyby nie to] myślę, że jego najbliższa walka byłaby z Pietrzakiem.

powiedział nam w ostatnim wywiadzie.

Ale teraz, przez to że Soldic jest w 84 kg i walka z Mamedem, ze Scottem, to jest coś, do czego jesteśmy najbliżej, aby to zakontraktować, to myślę, że walka w dywizji półśredniej będzie musiała poczekać… nie wiem, pół roku, może siedem miesięcy, coś takiego.

Dopytany o to, czy w takim razie KSW nie zabierze pasa Roberto za brak obron, Lewandowski stwierdził:

Nie. Ja w ogóle nie jestem zwolennikiem tych pasów tymczasowych. Roberto też nie chce wakować pasa, a my również nie chcemy mu go odbierać, bo też zależy nam na tym, aby toczył on te super fighty w innej kategorii wagowej. To raczej byłaby wspólna decyzja, nasza i jego, np. gdyby przyszedł i powiedział, że zostaje na stałe w średniej, to wtedy tak, zabralibyśmy mu pas. Ale on po prostu na chwilę wskoczył do tej kategorii, żeby porobić te super fighty i docelowo nadal widzi siebie w wadze do 77 kg.

Na sugestię, że być może zawodnik, który nie broni pasa, powinien być zgodnie z zasadami KSW pozbawiony pasa, współwłaściciel organizacji przyznał:

Być może… Może tak być. Regulaminowo wtedy trzeba by to zrobić. Muszę to sprawdzić.

Sytuacja w wadze półśredniej faktycznie robi się gorąca. Ostatnia obrona pasa w tej dywizji miała miejsce na KSW 49, w maju 2019 roku. Wówczas Roberto Soldic w zaledwie 1,5 minuty rozprawił się z Krystianem Kaszubowskim. Następnie Chorwat walczył pod szyldem KSW jeszcze dwa razy: w umownym limicie wagowym z Michałem Pietrzakiem (wrzesień 2019 r.) oraz z Michałem Materlą na listopadowej gali KSW 56, ponad 4 miesiące temu. Po drodze organizacja i sam zawodnik musieli mierzyć się z pandemią, odwołanymi lub przesuniętymi eventami oraz innymi problemami wynikającymi z ogólnoświatowego lockdownu. Nie zmienia to jednak faktu, że w maju tego roku miną już dwa lata od chwili, gdy Soldic bronił pasa ostatni raz, a tymczasem na swoją szansę czekają m.in. Michał Michalski i wspomniany wyżej Pietrzak.