Zawieszony obecnie przez USADĘ – T.J Dillashaw (16-4) wciąż myśli o porażce z Henrym Cejudo i przyznaje, że ta myśl rozpala go od środka.

Przypomnijmy, że Cejudo błyskawicznie ubił Dillashaw’a w walce na gali UFC w Brooklynie. 

W rozmowie z Chaelem Sonnenem, Dillashaw przyznaje, że jest na drodze do odkupienia. Zawodnik chce zrewanżować się za porażkę z Cejudo, odzyskać pas i zostawić wszystkie złe sytuacje za sobą.

Zdecydowanie mam trochę animozji w stosunku do siebie, tego sportu , po prostu do wszystkiego. Mam kilku wrogów, którzy pozostaną moimi wrogami do końca życia. Nie powiem tego o Cejudo tylko, dlatego, że cały czas gada. To jest sposób jego bycia. To po prostu coś, czego chcę z powrotem, nie dlatego, że źle się o mnie wypowiedział czy potraktował w zły sposób. To pali mnie od środka, chcę odzyskać mistrzostwo i wrócić do miejsca, w którym byłem. Chce zostawić to za sobą.

Dillashaw przeszedł ostatnio operację obu barków i dopiero wraca do treningów. Zawodnik wykorzystuje wolny czas, aby wyleczyć dawne urazy. Jego zawieszenie za stosowanie EPO, skończy się dopiero w styczniu 2021 roku.

Nie trenowałem. Wracam do formy i  nareszcie jestem w stanie biec. Wzmacniałem nogi, ale jeśli chodzi o MMA nie miałem okazji nić porobić.

źródło: mmajunkie.com