TJ Dillashaw na gali UFC on ESPN 27 powrócił do oktagonu po ponad dwuletniej przerwie. Dillashaw pokonał Sandhagena, ale okazało się, iż 35-latek będzie musiał poddać się operacji. 

Sobotnia walka pomiędzy TJ Dillashawem (17-4) a Corym Sandhagenem (14-3) okazała się być absolutną wojną. Obaj zawodnicy przez dwadzieścia pięć minut toczyli bardzo wyrównany pojedynek. Dillashaw doznał kontuzji kolana już w pierwszej rundzie, ale przetrwał przeciwności losu i zwyciężył przez niejednogłośną decyzję sędziów.

TJ Dillashaw po powrocie do domu opublikował wpis na Facebooku, w którym poinformował swoich fanów, że w najbliższych dniach podda się operacji.

Nie ma jak w domu, to właśnie tutaj czuję całą radość, której potrzebuję. Poszedłem dziś na rezonans, okazało się, że doznałem rozdarcia łąkotki bocznej i zerwania więzadła pobocznego (LCL) pod koniec pierwszej rundy. Dobrą wiadomością jest to, że te urazy można łatwo wyleczyć i powinienem bardzo szybko wrócić do zdrowia. Idę na operację w ciągu najbliższych kilku dni. Uwielbiałem być w klatce, mimo że musiałem przepychać się przez pewne przeciwności, aby wyrwać zwycięstwo. Dziękuję za wsparcie, teraz jest sezon na pas.

napisał Dillashaw.

źródło: Facebook.com