Będąca obecnie w niemałym kryzysie, kategoria musza mężczyzn, ma się czym pochwalić po dzisiejszej gali. Alexandre Pantoja odprawił Wilsona Reisa ciosami w pierwszej rundzie walki na karcie wstępnej gali w Arizonie.

Pantoja rozpoczął spokojnie, oczekując na inicjatywę swojego rywala. W pierwszych minutach zdecydowanie bardziej aktywny był Reis, który próbował wywierać presję na rywalu. Były pretendent w pewnym momencie dał się złapać na długi prawy prosty i padł na deski, Pantoja potrzebował kilkunastu ciosów by odprawić Brazylijczyka, ostatecznie kończąc walkę przed czasem po raz drugi z rzędu!

Brazylijczyk może pochwalić się niebagatelnym bilansem 5-1 w największej organizacji świata. Zwycięstwem podczas UFC 236 mocno przybliżył się do pojedynku o pas wygrywając trzeci pojedynek z rzędu. Jak na razie jedynym rywalem, który znalazł na niego sposób pozostaje Dustin Ortiz, któremu Pantoja uległ podczas pamiętnej gali UFC 220: Miocic vs. Ngannou.