Napakowana świetnymi zestawieniami gala UFC 239 już w sobotnią noc. Każda walka z głównej karty mogłaby być main eventem innej gali. Walką wieczoru będzie pojedynek o prym w wadze półciężkiej, między Jonem Jonesem a Thiago Silvą. Nas z pewnością najbardziej elektryzować będzie walka Jana Błachowicza z Lukiem Rockholdem. Zapraszamy na typowanie redakcyjne.

Jon Jones (24-1-1) vs. Thiago Santos (21-6)

Wiele osób przeczuwa, że w tym pojedynku może się zdarzyć niespodzianka i skreślany przez zdecydowaną większość fanów MMA Brazylijczyk położy najbardziej dominującego mistrza na deski, odbierając mu tytuł. Fakt, patrząc na ostatnie wydarzenia, gdzie pasy tracili Anthony Joshua (w boksie) i Gegard Mousasi – taki scenariusz wcale nie jest wykluczony, ale spójrzmy na to starcie racjonalnie. Co, poza mocnym uderzeniem ma do zaoferowania Thiago Santos? Niewiele, chociaż może trafniej byłoby napisać po prostu „nic”. Kondycja, przewaga parterowo -zapaśnicza, warunki fizyczne i doświadczenie w toczeniu pięciorundowych walk – zdecydowanie leżą po stronie Jona Jonesa. Poza klatką, „Bones” faktycznie inteligencją nie grzeszy, sprawa wygląda natomiast zupełnie inaczej, gdy przekroczy próg oktagonu. Mistrz bowiem, do każdego starcia podchodzi bardzo analitycznie, dogłębnie analizując styl swojego rywala. Jak do walki podejdzie natomiast brazylijski młot? Wda się w szaloną wymianę z zasiadającym na tronie kategorii półciężkiej przeciwnikiem? Czy będzie, jak w ostatnim pojedynku, z Janem Błachowiczem – nastawiony głównie na kontry? Jeśli wybierze drugą opcję, to z pewnością po sobocie stanie się pośmiewiskiem. Jedynymi dwiema szansami na zwycięstwo Brazylijczyka jest właśnie ruszenie na mistrza i zasypanie go gradem mocnych ciosów, ewentualnie czekanie na nielegalne ciosy łokciami albo kolanami, które być może spowodują zdyskwalifikowanie czempiona.
Typ jest jasny i klarowny, ten pojedynek to jeden wielki mismatch. Przeczuwam, że maksymalnie do 3 rundy „Bones” wyjdzie z oktagonu z pasem na biodrach, zwyciężając przez TKO.

Typujący Jonesa: Mariusz, Filip, Olimpia, Grzegorz, Jacek, Gabriela, Michał, Paulina, Bartosz, Marek

Typujący Santosa: Martyna

Amanda Nunes (17-4, 12) – Holly Holm (12-4 )

Jest to jeden z tych pojedynków, na który bardzo bardzo czekam. Może to być bardzo ciekawe i emocjonujące widowisko. W mojej opinii dostaniemy prawdziwą stójkową ucztę w wykonaniu obu pań. Holly Holm ma wszystkie argumenty, aby zdetronizować Brazylijkę i zostać nową mistrzynią. Posiada świetną pracę nóg i potrafi umiejętnie pracować w dystansie co pokazała w pojedynku z Rondą Rousey. Jednak Amerykanka nie potrafi przyjąć ciosu oraz często gubi się kiedy jest pod presją. I tutaj przewagę będzie miała olbrzymią przewagę Amanda Nunes, która posiada imponującą siłę ciosu co pokazuje w niemal każdym swoim występie. Dodatkowo należy zauważyć, że to „Lioness” w ostatnim czasie wygrywała z bardziej wymagającymi rywalkami niż Holm. Kolejnym jej atutem względem rywalki są również o wiele większe umiejętności walki w parterze. Ja osobiście liczę na ciekawą wymianę stójkową z obu stron. Jednak wydaje mi się, że Brazylijka w okolicach trzeciej rundy znajdzie moment aby przycisnąć rywalkę i zasypać ją gradem ciosów i obronić swój pas mistrzowski.Amanda Nunes pokona Holly Holm przez TKO w 3 rundzie.

Typujący Nunes: Mariusz, Filip, Olimpia, Grzegorz, Jacek, Gabriela, Paulina, Bartosz, Marek

Typujący Holm: Michał, Martyna

Jorge Masvidal (33-13) – Ben Askren (19-0-1)

Kolejne niezwykle ciekawe starcie. Masvidal po nokaucie na Tillu wydaje się bardzo pewny swoich pięści. Słusznie z resztą, gdyż Askren nie jest dobrym bokserem.Ma mocną szczękę co pokazała walka z Lawlerem. Wydaje sie że losy pojedynku zależeć będą od tego jak szybko Askren sprowadzi „Gamebreda” do parteru. W mojej opinii „Funky” to najlepszy zapaśnik w dywizji, będzie miał ogromną przewagę w tym aspekcie walki nad Masvidalem. Uważam że walka dojdzie do decyzji która będzie na korzyść Bena Askrena.

Typujący Masvidala: Mariusz, Gabriela, Filip

Typujący Askrena: Olimpia, Grzegorz, Paulina, Jacek, Michał, Bartosz, Marek, Martyna

Jan Błachowicz (23-8) – Luke Rockhold (16-4)

Prawdopodobnie najważniejsza walka w karierze Jana Błachowicza. Zwycięstwo nad takim nazwiskiem jak Rockhold powinno utorować Jankowi drogę do walki o pas. Wyzwanie jest jednak piekielnie ciężkie. Polak nie zwykł nokautować swoich rywali, a wydaje się że tak należy rozstrzygnąć ten pojedynek. Rockhold będzie dużo szybszy na nogach, jego zaplecze parterowe pozwoli mu na sporo kopnięć. W tym elemencie Polak nie powinien bardzo odstawać. Ciężko powiedzieć, jak Amerykanin będzie wyglądał pod względem fizycznym w nowej wadze. Wszak, Luke był duży jak na kategorię średnią, jednak im wyższa kategoria wagowa tym jest trudniej. Uważam że jeśli będzie skończenie przed czasem, wygra Jan, decyzja to Luke. Bardziej jednak mi do drugiej opcji, niestety. Rockhold, decyzja.

Typujący Błachowicza: Paulina, Gabriela, Mariusz, Filip, Bartosz, Martyna

Typujący Rockholda: Olimpia, Grzegorz, Jacek, Michał, Marek

Diego Sanchez (29-11) – Michael Chiesa (15-4)

Nie ma co owijać w bawełnę. Chiesa ten pojedynek powinien wygrać. Oczywiście Diego bywa nieprzewidywalny, jednak myślę że rywali na poziomie Chiesy nie przeskoczy. Młodszy z Amerykanów ma doskonały grappling, przewagę warunków fizycznych i po prostu nie widzę jak Sanchez może go poddać lub znokautować. Nawet z dołu Chiesa jest ultragroźny. Michael Chiesa, decyzja.

Typujący Sancheza: Paulina, Marek, Martyna

Typujący Chiese: Olimpia, Michał, Filip, Jacek, Mariusz, Grzegorz, Bartosz