Pojedynek w kategorii muszej zdecydowanie nie porwał kibiców zgromadzonych w Rio Rancho. Ray Borg jednak zrobił to, co do niego należało – sterroryzował zapaśniczo Rogerio Bontoriniego.

Runda 1:

Pół minuty minęło i cios nie padł żaden… Kombinacja trzech sierpowych w wykonaniu Borga, Bontorin natychmiast ruszył po sprowadzenie, jednak utorował sobie jedynie drogę do klinczu pod siatką, który kontrolował. Kolana z obu stron. Brazylijczyk nieomal zdobył plecy przeciwnika. Miał jednak spore problemy ze sprowadzeniem doświadczonego zapaśnika w osobie Raya Borga. I to on znalazł się na plecach. Amerykanin torował sobie dojście do półgardy. Łokieć w wykonaniu Borga! Nogi Bontorina wędrowały na bark rywala w celu znalezienia trójkąta nogami. Amerykanin odpowiedział łokciem. Brazylijczyk podsunął się pod siatkę, która pomogła mu w powrocie na nogi. Borg jednak stale był uczepiony nogi przeciwnika i ponownie go obalił. Niewiele się jednak działo do końca pojedynku.

Runda 2:

Już od pierwszych sekund drugiej rundy, Ray Borg ruszył po sprowadzenie. Rywal początkowo dobrze się bronił, jednak finalnie, zapaśnik z Ameryki utorował sobie drogę do zajęcia pleców oponenta. Naciskówka na szczękę, dokładnie taka, jaką odklepał przed laty Conor McGregor Khabibowi Nurmagomedovowi. Brazylijczyk jednak nie miał irlandzkich korzeni i nie zdecydował się na poddanie pojedynku, choć rywal robił wszystko, aby tak się właśnie stało. Borg zmiękczał ciosami obronę rywala, stale zapinając duszenie, wciskając rękę pod brodę przeciwnika. Finalnie udało się Borgowi zdobyć obalenie. Praca w gardzie, od czasu do czasu łokieć lądował na głowie Brazylijczyka. Bontorin wstał pod koniec rundy, nosząc jednak na plecach Borga. Koniec rundy.

Runda 3:

Ostatnie starcie. Brazylijczyk ruszył na przeciwnika, zamykając go na ogrodzeniu. Borg jednak sprawnie obrócił pozycję i ponownie obalił rywala. Bontorin wstał, jednak Ray ponownie grzmotnął nim o ziemię. I ponownie… i ponownie… Dziewiąte obalenie… A ten dalej wstawał z rywalem na plecach – i po co? Plecak w postaci Borga szczelnie doczepiony do rywala. Gdzieniegdzie zmiękczał jego obronę ciosami, aby utorować sobie drogę do przełożenia ręki pod brodą. Kolejne dwa obalenia w wykonaniu Borga. Kontrola, ciosy. Totalnie bezbronny Brazylijczyk sromotnie przegrał, pozwalając Rayowi Borgowi pobić rekord obaleń w jednej walce.

Sędziowie wskazali Raya Borga jako zwycięzcę, punktując 2x 30-27, 30-25.