Vinc Pichel po świetnej walce jednogłośnie wypunktował Austina Hubbarda.

Runda 1:

Vinc Pichel szybko przyparł rywala do siatki, spod której jednak oponent zdołał szybko wyjść. Austin Hubbard kąsał Pichela co jakiś czas ciosami prostymi, szukając po chwili frontkicka, wycelowanego na korpus. Niskie kopnięcie po stronie Pichela, presja – choć bez uderzeń – wywierana przez Hubbarda. Vinc stale był ustawiony plecami blisko siatki. Pojedyncze trafienia ze strony obu zawodników. Mocny zamachowy prawy cep Pichela, jednak nie doszedł do celu. Po chwilowej przerwie spowodowanej nieintencjonalnym faulem, którego dopuścił się Hubbard, walka została wznowiona. Austin mocno ruszył na przeciwnika, szukając kombinacji uderzeniami i kopnięciami na korpus.

Runda 2:

Od drugiej rundy, to Pichel bardzo agresywnie ruszył na przeciwnika, kilkoma mocnymi ciosami sięgając jego szczęki. Hubbard ratował się zapasami, wchodząc dobrze w tempo, lecz zdołał wyłącznie zepchnąć przeciwnika pod siatkę, tam potraktował jego korpus kolanami. Po błędzie w postaci przestrzelonego kopnięcia, Hubbard znalazł się za plecami przeciwnika. Pichel szybko wyswobodził się z niedogodnej pozycji, ruszając z kolanem z wyskoku na oponenta. W końcu, na nieco ponad minutę przed końcem drugiego starcia, Hubbardowi udało się sprowadzić rywala. Pichel szukał dźwigni na nogę, lecz nieskutecznie. Walka powróciła do stójki. Na zakończenie rundy, to Pichel poszukał obalenia, lecz nieskutecznie.

Runda 3:

Walka na środku klatki, obaj zawodnicy zanotowali sporo niecelnych ciosów. Pichel szukał kopnięć, podobnie jak rywal. Doskonała kombinacja starszego z zawodników, trafił kilkoma ciosami sierpowymi! Hubbard mocno podłączony, złapał klincz, choć to on znajdował się plecami na siatce. Pojedynek rozgrywał się po chwili na środku oktagonu, choć tam, Austin przeniósł potyczkę do parteru, zajmując plecy. Popełniając błąd, umożliwił rywalowi znalezienie się z góry, w półgardzie. Pojedynek powrócił do stójki, choć Hubbard ponownie obalił rywala. Na zakończenie walki, obaj wdali się w niesamowity slugfest!

Sędziowie jednogłośnie wskazali Vinca Pichela jako zwycięzcę, punktując 3x 30-27.