Walka z Conorem McGregorem to zawsze okazja do dobrej promocji oraz… jeszcze lepszego zarobku! Nic wiec dziwnego, że nowy mistrz UFC w wadze lekkiej bez większego zdziwienia i niechęci potraktował rzucone w sieci wyzwanie Irlandczyka.

Charles Oliveira zdobył dziś w nocy zwakowany przez Khabiba Nurmagomedova pas mistrzowski wagi lekkiej UFC, pokonując w drugiej rundzie przez TKO Michaela Chandlera. Chwilę po zwycięstwie Brazylijczyka, Conor McGregor zamieścił wpis na Twitterze z gratulacjami dla nowego championa i jednocześnie wyzwaniem:

„Gratulacje dla Oliveiry, który został właśnie jedenastym mistrzem wagi lekkiej UFC. Ciekawe, kto będzie dwunastym…”

Zobacz także: UFC 262: Charles Oliveira znokautował Chandlera i został nowym mistrzem kat. lekkiej! [WIDEO]

Odnosząc się do tego wpisu podczas konferencji prasowej po UFC 262 Oliveira przyznał, że nie wyklucza starcia z szalonym Irlandczykiem, ale tylko pod warunkiem, że ten zwycięży w zbliżającej się trzeciej walce z Dustinem Poirierem, zaplanowanej na UFC 264 w lipcu. Jeśli do tego dojdzie, Oliveira chętnie skrzyżuje rękawice z McGregorem na własnej ziemi, w Brazylii.

Martw się o Dustina!

powiedział Charles zapytany na konferencji o interpretację wpisu Conora na Twitterze.

Skoro taki jesteś twardy, to pokonaj najpierw Dustina, a potem przybądź do Brazylii, gdzie posadzę cię na dupie!

dodał.

On naprawdę musi najpierw pokonać Poiriera. Ja wiem, że to taki gość, który zawsze dużo gada. Ale – jak dla mnie – to musi najpierw wygrać z Dustinem.

Świeżo upieczony mistrz planuje teraz nieco odpocząć i nie chce zaprzątać sobie głowy kolejnymi krokami w karierze.

Ciężko walczyłem, aby znaleźć się tu, gdzie jestem. Naokoło wszyscy gadają już o tym, kto będzie moim następnym rywalem – Poirier czy Conor. Ja to zostawiam swojemu managerowi i wybieram się do domu, na zasłużony odpoczynek.

zakończył.

źródło: konferencja prasowa po UFC 262