Materla czy Chalidow? Bedorf czy Kita? Godziny dzielą nas od hitowo zapowiadającej się gali KSW 33 w Krakowie. Zapytaliśmy grono osób związanych z branżą MMA o ich typy na dwie główne walki wieczoru.

 

Materla vs Chalidow

Sebastian Świerkot (Control Master Managment):

Można to starcie nazwać walką stulecia w europejskim MMA. Ciężko powiedzieć kto wygra. Obaj mają świetne przygotowania za sobą. Ja osobiście myślę że Mamed wygra na punkty, jednak będzie to ciężki bój i przeprawa dla obu. Widowisko gwarantowane!

 

Paweł Kowalik (MMA Cartel):

Obaj zawodnicy mają swoje atuty, ale więcej widzę ich po stronie Materli. Michał ma moim zdaniem wystarczająco dobre zapasy, by sprowadzać Mameda, a dodatkowo jego parter jest na tyle dobry, że będąc z góry nie da sobie zrobić krzywdy. Na korzyść „Cipka” działają też niedawno wprowadzone łokcie. Dodatkowo Berserker ma moim zdaniem przewagę siłowo-kondycyjną, co w połączeniu ze wszystkimi atutami pozwoli mu wygrać przynajmniej dwie rundy i zgarnąć sędziowską decyzję. Michał Materla decyzja.

 

Krzysztof Skrzypek (MMARocks.pl):

Najbardziej wyczekiwana walka jest też dla mnie równie trudną do przewidzenia. Pierwsze z pytań, które mi się nasuwa to: w jakiej formie jest Mamed Khalidov, który od pewnego czasu raczej lekko radził sobie z rywalami i jak mocno rozbicie Michała Materli w jego często heroicznych bojach zostawiło trwałe spustoszenia. Dlaczego takie pytania przy ocenie tej walki? Bo przy zawodnikach tak wysokiej klasy mogą decydować niuanse. Mam przeczucie, że jeśli walka miałaby skończyć się szybko – faworytem będzie Mamed, czym dłużej potrwa, tym bliżej zwycięstwa będzie bardziej zaprawiony w długich i wyczerpujących bojach Michał.

 

Piotr Ptasiński (zawodnik):

Obaj zawodnicy bardzo dobrze walczący w każdej z płaszczyzn. Materla według mnie będzie starał się wywrzeć presję od samego początku i obalać Khalidova . Z drugiej strony Mamed powinien utrzymać walkę w stójce i tam szukać wykończenia. Według mnie jednogłośna decyzja Michał Materla

 

Mariusz Linke (Linke Gold Team):

Serce mówi mi ze „Cipek” zaś rozum ze Mamed… a jako że rzadko kieruje się rozumem,  Michał Materla na punkty.

 

Jacek Adamczyk (MMAnia.pl/Orange Sport)

Michał Materla vs. Mamed Khalidov… Gdyby pojedynek został zakontraktowany zanim Mamed doznał kontuzji pleców i przeszedł wątpliwości, nie miałbym wątpliwości jak on się skończy. Tym bardziej, że reprezentant Arrachionu Berkut Olsztyn miał zamiast Materli walczyć z Drwalem, z którym – mam wrażenie – tez by sobie w normalnych okolicznościach poradził. A teraz? „Cipao”, konsekwentny, kontrolujący walkę w parterze i ostatecznie kończący wszystko prawie po trzech pełnych rundach, ale jednak przed czasem – czyli taki jak z walki z „Gorillą” – robi duże wrażenie. Materla, mimo znakomitej stójki zaprezentowanej przez Drwala, nie dał się zaskoczyć, robił w klatce swoje. Szczecinian słynie z tego, że jest jak terminator – praktycznie niezniszczalny, i mocno trzeba się napracować, albo – jak Jay Silva w drugiej walce obu panów – trafić z impetem, by go pokonać przed czasem.

 

Filip Wolański (zawodnik):

Materla vs Khalidov to chyba najbardziej wyczekiwana walka w polskim MMA i na prawdę stawiam niej 50 na 50. Może inaczej, wydaj mi się że jeżeli walka dojdzie do werdyktu to Materla, a jeżeli w jakikolwiek sposób skończy się przed czasem to Mamed.

 

Jan Bajorek (Radio Zet):

Starcie tytanów, najbardziej wyczekiwana walka w historii polskiego MMA. Konfrontacja, której mieliśmy nigdy nie zobaczyć. Na tę walkę czekają wszyscy ale czy ktokolwiek podejmie się wytypowania faworyta? Ja nie… Ale z ogromną przyjemnością obejrzę rewanż, bo niezależnie od wyniku pierwszej walki, wszystkim będzie Mało!

Jakub Bijan (MMARocks.pl): 

Długo myślałem nad wynikiem zbliżającej się bitwy. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Chalidow byłby murowanym faworytem – w okolicach 70 do 30. Dziś, w związku z wieloma okolicznościami (kontuzja Mameda, dyspozycja i treningi Michała) ten stosunek oceniam już jako 55 do 45, cały czas na korzyść fightera z Kaukazu. Mam jednak nieco irracjonalne przeświadczenie, że “Cipek” będzie wstanie narzucić rywalowi swój styl gry. Będzie wchodził z nim w półdystans, gdzie Mamed nie zwykł walczyć, będzie wpychał go w siatkę i w końcu obalał. Powinno to przynieść Berserkerowi zwycięstwo na punkty – oczywiście pod warunkiem, że nie da się on po drodze złapać… w stójce bądź w parterze. Michał Materla przez decyzję.

 

Roksana Prucnal (zawodniczka): 

Trudno mi o tym napisać, bo nadal nie wierze że Michał będzie walczył z Mamedem. Michał jest jednym z moich ulubionych zawodników i mega wzorem, zaś Mameda lubię za to jaką jest osobą i jak mądrze walczy. Tak czy siak myślę, że jeśli walka będzie toczyła się na pełnym dystansie Materla wygra na punkty, a Mamed może skończyć tą walkę przed czasem w parterze, ale szczerze w to wątpię bo mogą przeszkodzić mu w tym jego poważne kontuzje, które niby są wyleczone.

 

Marcin Bandel (zawodnik):

Stawiam na równą i ciekawą walkę… Jeżeli Materla przetrwa niebezpieczne początki Mameda to dowiezie później zwycięstwo do końca.

 

Artur Mazur (WP.pl):

Mamed Chalidow to suma talentu, ponadprzeciętnych umiejętności, nieprzewidywalności, kreatywności i maestrii. Człowiek, który na KSW jeszcze nie zaznał goryczy porażki, a po raz ostatni musiał wyższość rywala w 2010 roku na gali Sengoku. Każda seria się kiedyś kończy, co potwierdziła chociażby ostatnia walka Rondy Rousey. W maju Michał Materla zdominował Tomasza Drwala i udowodnił, że jest gotowy na największe wyzwania. W moim odczuciu sobotni wieczór będzie należał do szczecińskiego mistrza, który złamie dwie serie: zakończy zwycięski marsz Chalidowa w KSW i wreszcie, po 9 walkach, udowodni, że nie przez przypadek jest posiadaczem czarnego pasa brazylijskiego jiu-jitsu. Stawiam na poddanie w 3. rundzie.

 

Jacek Czajczyński (zawodnik):

„Cipek” przez decyzję. Jeżeli nie pozwoli Mamedowi w pierwszej rundzie na jakąś technikę wyciągnięta z kapelusza to wykorzysta swoje przygotowanie atletyczne i zdominuje go fizycznie.

 

Jacek Łosak (MMABiznes.pl):

Chociaż Chalidow pokonał już raz Materlę w finale mistrzostw Polski ADCC w 2006 roku, myślę, że w pojedynku na zasadach MMA sprawa zostanie rozwiązana w stójce. Mamed po kontuzji kręgosłupa może unikać parteru, a Materla po tym, co pokazał w walce z Tomkiem Drwalem, zapewne będzie chciał zawalczyć podobnie i spróbuje odegrać się za porażkę grapplingową z roku 2006 tocząc bój na ziemi. Chalidow raczej jednak nie da się tak łatwo sprowadzać i będzie bronił ewentualnych prób obaleń. W pojedynku stójkowym stawiam na Mameda, który powtórzy sukces Jaya Silvy i znokautuje mistrza. Mamed Chalidow wygra. Runda 2. KO.

 

Paweł Jóźwiak (Fight Exclusive Night):

Mamed jest po poważnej kontuzji, nie walczył od roku. Michał jest na fali zwycięstw, zrobił ostatnio bardzo duże postępy, co pokazał podczas walki z Drwalem. Siła oraz kondycja będą jego atutami. Mój typ to Michał Materla, (T)KO, 2 runda.

 

Tomasz Kowalkowski (zawodnik):

Osobiście, nie postawiłbym pieniędzy na żadnego z zawodników, przykład ostatni pojedynek Rousey vs Holm. Sercem jestem za Michałem, i liczę że to on wygra. Na jego korzyść przemawia dobre przygotowanie i sparingi w USA. Mamed jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale nie jestem przekonany czy będzie wstanie pokonywać Michała w pełnym wymiarze czasu, tym bardziej że będzie to jego pierwszy pojedynek po długiej przerwie od kontuzji. Wynik: Michał Materla wygrywa przez niejednogłośną decyzję.

 

Piotr Mieśnik (LOGO):

Dawno już w polskim MMA nie było walki, której zwycięzcę byłoby tak trudno wytypować. Naprzeciwko siebie staną zawodnicy, tak samo kompletni jak i kompletnie od siebie różni. A skoro typowanie nastręcza tylu problemów, to może tej walki… nie wygra nikt? Materla – prawdziwy fighter o ogromnym sercu do walki, który nigdy się nie oszczędza. Ma 31 lat, przed nim jeszcze pewnie kilka lat kariery i wydaje się, że lada moment osiągnie swój szczyt. Chalidow – to zawodnik więcej niż bardzo dobry. Jest wybitny. Czy w pełni wykorzystał swój potencjał? Fani pewnie odpowiedzą, że na torcie, na którym Mamed w tym roku zapalił już 35 świeczek, zabrakło jednak wisienki: występów w UFC. Walka z Materlą będzie pierwszą po operacji kręgosłupa, jednak mimo różnicy wieku, wydaje mi się, że to „Cipek” więcej zdrowia zdążył już zostawić na ringowej macie. Kto wygra to starcie? Moim zdaniem faworytem jest, było nie było, challenger, a więc Chalidow. W tej walce nie bez znaczenia będzie jednak tzw. dyspozycja dnia. Obu zawodnikom chciałbym jednak przypomnieć słowa Dany White: „never leave it in the hands of judges”. Dlaczego i ja nawołuję ich żeby nie zostawili wyniku ich starcia werdyktowi sędziowskiemu? Ano dlatego, że przy bardzo wyrównanym boju (którego się spodziewam) – nie zdziwiłbym się gdyby zakończył się on najmniej prawdopodobnym w MMA wynikiem. Remisem. Choć z drugiej strony, czy można sobie wyobrazić bardziej epicką opowieść niż ta, w której zawodnicy Berserkerów i Arrachionu po pierwszym heroicznym boju – raczą nas jeszcze dogrywką w przyszłości?

 

Marcin Miszewski (menedżer, ICW MMA):

Typuje wygraną Mameda. Myślę, że walka odbędzie się na pełnym dystansie. Wygrana na punkty niejednogłośnie.

 

Jarosław Zelazko (FightExpert Magazine):

Serce mowi Materla, a rozum podpowiada Khalidov :-) …W życiu jednak wole kierować się sercem więc – MATERLA !!!

 

Piotr Strus (zawodnik):

Oczywiście Materla, mój przyjaciel!

 

Łukasz Rajewski (zawodnik):

Jestem za Michałem Materlą. Bo go lubię, znam, trenowałem z nim wiele razy. Michał ma bardzo mocny ciąg do przodu. Mimo zbieranych mocnych ciosów jego wytrzymałość nie maleje. To jest jego bardzo mocny atut. Poza tym jest zupełnie innym strikerem niż Mamed. Poukładanym, co z upływającym czasem walki będzie jego atutem, jeśli tylko zaceruje dziury w obronie. Myślę, że obwalczenie w amerykańskim AKA zrobi mu bardzo dobrze i będzie kolejnym mocnym atutem w tej walce. Poza stójka według mnie parter Michała też będzie jego mocną stroną w tej walce. Kontrola i G&P z góry. Moja prognoza to wygrana TKO, 3 runda Materla albo na punkty.

 

Kaczor (raper):

Myślę, że walka na pełnym dystansie, a czym dłużej będzie trwać tym większe szanse na zwycięstwo ma Michał Materla. Ciężka walka do typowania, i mimo iż faworytem jest Mamed stawiam na Michała z uwagi na jego charakter i doświadczenie w ciężkich bojach z których potrafił wychodzić zwycięsko.

 

Tomasz Drwal (zawodnik):

Metody i rundy nie chcę typować, ale postawię na Michała. Moim zdaniem jest teraz w życiowej formie i będzie w stanie zdominować Mameda. Z drugiej strony trenerzy Mameda – Derlacz i Bońkowski są w stanie przygotować taktykę na każdego rywala. Sam jestem ciekaw, czy tym razem też się uda. Będę jednak kibicował Michałowi.

 

Borys Mańkowski (zawodnik):

Materla przez decyzje.

 

Mateusz Paczkowski (UFC Poland):

Wspominałem o tym w ostatnim OCTAGON OnLine, więc powtórzę to i teraz – podobnie jak większość ludzi z branży uważam, że Mamed Khalidov największe szanse na pokonanie Materli ma w pierwszej rundzie pojedynku, kiedy ma najwięcej siły i może „kiwać” mistrza, czekając na jego błąd, ale z upływem walki przewagę powinien zyskiwać Michał Materla, który zawsze oddaje sporo zdrowia w klatce. Walka – o dziwo! – może nie być ciekawa dla oka zwyczajnych widzów, bo możliwe, że przez większą część starcia będziemy oglądać walkę w parterze, którą wg mnie kontrolować będzie Michał Materla. Ważną rzeczą, która kieruje moją sympatię i typ w tej walce w stronę Materli jest fakt, że przez lata był on traktowany jako „ten drugi”, „ten po Mamedzie”, który otrzymywał walki z przegranymi z pojedynków z Mamedem, często występował na galach w starciach przed walkami wieczoru, w których udział brał Mamed i KSW zwyczajnie nie w mistrzu – co jest niejako paradoksem – upatrywało swoją największą gwiazdę tej kategorii wagowej. Mam nadzieję, że w końcu Materla zyska ten status prawdziwego mistrza i zwycięży z Khalidovem. Poza tym, ufam treningom Materli z Danielem Cormierem czy Lukiem Rockholdem, które toczył przygotowując się w AKA w Stanach Zjednoczonych. Michał Materla przed decyzję sędziów.

 

Paweł Kiełek (zawodnik):

Walka ciekawa jak style obu Panów. Mamed walczy widowiskowo, Michał ma ogromny charakter do walki! Bardzo trudna walka przed jednym i drugim, ale obstawiam, że wygra Mamed przez KO/TKO w 2 rundzie. Myślę, że Chalidow jest na tyle szybki by mocno trafić Michała, a Michał na tyle charakterny, że nie da się skończyć w 1 rundzie.

 

Maciej „Alf” Glabus (Extreme Hobby):

Michał nie da Mamedowi luzu , wywrze presje i nie pozwoli na czary w klatce nietypowymi atakami. Zepchnie czeczeńskiego fightera do siatki i z klinczu pomęczy kąsajac łokciami akcentujac rundy obaleniami. Parter ciasny i nie za wszelka cene. W parterze ciosy bez dążenia do skończeń. Wstawanie do stójki przy braku opcji bicia. Ja tak prztynajmniej ustawiłbym Cipao. Jest moim kolegą klubowym wiec jestem oczywiscie stronniczy :).
Główny trening Cipao przebiegał w AKA więc myśle że tamta filozofia ma przełożenie na moje prognozy. Mamed jest słabszy fizycznie. Musi użyć defensywnego boksu gdyż cięzko mu będzie przełamać Cipao. Nie sądzę jednak by Mamed tak bardzo postawił na techniki bokserskie mimo iż walka z Drwalem pokazała ,że kluczem na Cipka jest boks plus defensywne zapasy.
Michał nigdy nie został poddany w MMA . Michał lepiej tez znosi mocne i długie pojedynki. Moim zdaniem Materla przez decyzję lub TKO w 3ciej rundzie. No i oby nie było piateczek jak Moks vs Saidov :)

 

Marcin Jabłoński (MMARocks.pl) :

Kiedy Michał otrzymuje cios chce oddać dwa i 3 razy mocniej. Niestety wtedy otwiera się i jest łatwy do trafienia. Trenerzy Arrachionu na pewno będą chcieli to wykorzystać, sam Mamed udowodnił, że potrafi nokautowac. W tej walce, odrzucając rozsądek, postawię na Michała. Materla to prawdziwy wojownik w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie odpuści, nie podda się, a Chalidow w końcu pęknie. Mam nadzieję, że po walce znów z dumą będę mógł ogłosić, że waleczność ma nowe imię, to Michał Materla. Michał przez decyzję.

 

Bartek Stachura (Lowking.pl):

Gdy ogłoszono pojedynek, pomyślałem – Mamed. Żyłem w takim przekonaniu do czasu, aż sam w cyklu Sierpem (Link do artykułu przyp. red.) postanowiłem przyjrzeć się szczegółowo polskiemu Czeczenowi. Wcześniej miałem go za zawodnika całkowicie nieprzewidywalnego, a przez to piekielnie groźnego. Takim – całkowicie nieprzewidywalnym – jednak nie jest – ma swoje nawyki, ulubione techniki, preferowane płaszczyzny. Materla o nich wie. Khalidov ma już 35 lat, a jego dynamiczny, szarpany styl będzie na tym cierpiał. Nadal może znokautować lub poddać Materlę, ale to mało realne scenariusze, bo z jednej strony nie pomimo skruszonej w przeszłości szczęki szczecinianina nie dysponuje kowadłem w uderzeniach, z drugiej Michał przez poddanie jeszcze nie przegrał nigdy. Berserker przygotowywał się bez wątpienie w lepszym klubie, nie wraca po rocznej absencji spowodowanej kontuzją, wydaje się bardziej głodny zwycięstwa, ma lepszą kondycję i prawdopodobnie lepsze zapasy. Jeśli nie da się ustrzelić w pierwszej rundzie, wygra przez decyzję.

 

Chokes.pl :

Przed nami ciężkie zadanie typowania walki wieczoru gali KSW 33 a mianowicie starcia Mamed Khalidov vs. Michał Materla. Długo na to starcie czekaliśmy – walka ta miała nigdy nie dojść do skutku jednak już jutro będzie nam dane zobaczyć jej przebieg oraz jej finał. Bukmacherzy, większość fanów oraz spora część redaktorów związanych z światem MMA jako zwycięzcę tego pojedynku typuje Mameda – ja jednak wyłamię się z tego nurtu głównie z przekory i faktu, że bardzo często trzymam mocno zaciśnięte kciuki za tych zawodników, którzy stawiani są na pozycji straconych jeszcze przed rozpoczęciem boju. Postawię na Michała Materlę. Myślę, że o jego wygranej zadecyduję lepsza kondycja, większa motywacja, większe pragnienie zwycięstwa – myślę, że to właśnie on pragnie tego zwycięstwa mocniej i to właśnie on będzie wszystkim chciał udowodnić, że zasługuje na swój pas mistrzowski KSW. Michał walczy zawsze do końca do ostatniego tchu a w tej walce to właśnie może zaważyć o wygranej. Każdy z nas wie jak kreatywnym zawodnikiem w parterze oraz stójce jest Mamed jednak sekretem jest jego forma i głód walki – wraca po ciężkim urazie kręgosłupa a jego ostania walka miała miejsce niemal rok temu (6 grudnia 2014). Czy nie powinien mieć choć jednej walki na przetarcie? Nie spytałem ekipy z InTheCage.pl ile mamy miejsca na swe typy więc nie będę już przeciągał – mym zdaniem po emocjonującej bitwie, pełnej zwrotów akcji i zapierających dech w piersiach wymian ciosów wygra Michał Materla przez jednogłośną decyzję sędziów. Życzę nam wszystkim dobrego widowiska – niech zwycięży lepszy !

 

Paweł Słodownik (Polsat Sport) :

Tak prywatnie to przy całej sympatii do Cipka mimo wszystko wg. mnie wygra Mamed -inteligencja w walce i jej czytanie. Fizycznosc Materli może nie wystarczyć. Jak trafić Michała pokazał Silva, wymęczył zwycięstwo z Grovem. Mamed nie pozostawia wątpliwości sędziom. Poza tym roczna przerwa może podziała na niego jak płachta na byka. Wg. mnie nie wracałby gdyby nie był w 100 % pewny, że jest zdrowy a do tego głodny walki…! Tak naprawdę bez względu na to kto wygra obaj są już zwycięzcami. Podjęli rękawice mimo przyjaźni a z pewnością walka na KSW 33 będzie początkiem dłuższej historii.

 

Bedorf vs. Kita

Sebastian Świerkot (Control Master Managment):

Karol pokazał że jest mistrzem i jednym z najlepszych ciężkich w Europie. Jednak Kita jest starym wyjadaczem. Olbrzymie doświadczenie. Minus że długo nie walczyli i do końca nie wiemy w jakiej jest tak naprawdę dyspozycji. Taka długa przerwa zawsze się odbija na pierwszej walce, jednak myślę że Kita wygra przez KO w 2 rundzie.

 

Paweł Kowalik (MMA Cartel):

Michał Kita to dla mnie zawodnik-enigma. Pamiętam jego walki, po których ręce same składały się do oklasków, ale także i takie, o których pewnie sam Michał chciałby jak najszybciej zapomnieć. Wierzę jednak, że tym razem będzie doskonale przygotowany, by udowodnić, że wciąż jest najściślejszą czołówką wagi ciężkiej w Polsce. Przy założeniu, że obaj będą doskonale przygotowani o wyniku walki zapewne zadecydują zapasy. Stójkę widzę zdecydowanie na korzyść zabrzanina, z kolei w parterze wyraźną przewagę powinien mieć „Coco”. O ile szanse obu zawodników oceniam 50/50, to jednak postawię na przygotowanie zapaśnicze pod okiem Andrzeja Kościelskiego. Karol Bedorf decyzja

 

Krzysztof Skrzypek (MMARocks.pl):

Kto z Krakowa wyjedzie z pasem mistrzowskim wagi ciężkiej? To dla mnie kolejne starcie, którego przewidywanie wyniku brzmi trochę jak wróżenie z fusów. To, że Karol Bedorf jest silny jak rozpędzona ciężarówka – wiemy wszyscy. Zwycięstwo z dobrym stójkowiczem, jakim jest Peter Graham, przyszło mu jednak po dużych trudach. Z Michałem Kitą problem jest innego rodzaju. Nie walczył od półtora roku. Wiemy, że stójka w jego wykonaniu to jeden z najważniejszych atutów. Jak teraz prezentuje się w parterze? To niewiadoma. Znów więc na dwoje babka wróżyła – jeśli walka miałaby rozstrzygnąć się w stójce – postawiłbym na Michała, jeśli w parterze, wtedy typuję Karola.

 

Piotr Ptasiński (zawodnik):

Michał Kita bardzo dobry stójkowicz ale tutaj nie będzie pewnie niespodzianki . Według mnie najsilniejszą stroną „Coco” są zapasy, wiec walka powinna zakończyć się w parterze . Karol Bedorf TKO runda 2

 

Mariusz Linke (Linke Gold Team):

Karol jest niedoceniany jako mistrz . Znam go praktycznie od dziecka i wiem jakim jest sportowcem. W tej walce zamknie buzie wszystkim swoim hejterom. Bedorf przed czasem i walka skończy się w parterze.

 

Filip Wolański (zawodnik):

Jeżeli chodzi o walkę Bedorf Kita to niestety nie za wiele możemy powiedzieć o ostatniej formie Michała. Długi czas bez startów może się odbić na tym co zobaczymy podczas KSW 33 ale oczywiście nie musi, miejmy nadzieje ze stawi duży opór Karolowi i zobaczymy świetna walkę. Ja typuję Bedorf przez decyzję.

 

Jan Bajorek (Radio Zet):

Niepokonany w sześciu ostatnich występach „Coco” po raz drugi będzie bronił pasa wagi ciężkiej. Pretendentem, zagadkowy „Masakra” debiutujący w KSW. Nie walczył od marca 2014 ale na papierze lepszy i groźniejszy w stójce. Jeśli poradzi sobie z zapaśniczymi zapędami swojego rywala to może być to zwycięski debiut.

 

Jacek Adamczyk (MMAnia.pl/Orange Sport)

Michał Kita zapowiada, że to będzie eksplozja, że pokaże w Krakowie dlaczego nie medialność była dla niego najważniejsza w trakcie kariery, a szlifowanie i podnoszenie umiejętności. Ma to być więc podsumowanie jego dotychczasowej drogi w MMA. A to może robić różnicę w tej walce. Oczywiście, nie możemy zapomnieć, że w przypadku „Masakry” nigdy nie można być niczego pewnym. Mimo ogromnego talentu zdarzało mu się ponosić zaskakujące porażki. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Wskakuje do największej polskiej organizacji i od razu staje przed szansą wywalczenia tytułu. Na dodatek w walce z zawodnikiem, który nie do końca jest chyba doceniany wśród kibiców, ale bezdyskusyjnie rozprawiał się ostatnio ze swoimi rywalami. Pamiętam, jak swego czasu eksperci twierdzili, że Michał jest „najbardziej przepłacanym zawodnikiem w polskim MMA”. Otóż – podsumowując – mam wrażenie, że właśnie nie jest i teraz zechce to udowodnić. Ma potężne uderzenie, nie lubi toczyć pojedynków na pełnych dystansach (Linderman, brak kondycji… – pamiętamy!), nie boi się szukać poddań. Czy więc i w boju z Bedorfem będzie szukał obaleń oraz parteru? To prawdopodobne. Kto więc wygra? Stawiam na Kitę. A potem chce zobaczyć rewanż!

 

Marcin Bandel (zawodnik):

Może być mocną wyrównana walką. Spodziewam się dużo klinczu. Myślę że skończy się decyzją. Dlatego że nie wiem za dużo o poziomie Kity przewiduje że to ręką Bedorfa powędruje w górę.

 

Jacek Czajczyński (zawodnik):

Kita przez KO/TKO 2/3 runda. Michał jest lepszy w każdej płaszczyźnie i nie widzę, obserwując walki Karola, miejsca w którym mógłby zdominować Michała, a ze Kita dąży do zakończenia walki zawsze przed czasem to obstawiam właśnie takie zakończenie.

 

Grafika: Mariusz Olkiewicz