Andrzej Grzebyk z pewnością nie będzie miło wspominał minionej gali największej polskiej organizacji, z numerem 56. Zawodnik na początku swojej walki złamał kość piszczelową, co później, w konsekwencji doprowadziło do przerwania pojedynku. Teraz popularny „Double Champ” udanie przeszedł już zabieg w łódzkim szpitalu i poinformował w swoich mediach społecznościowych, iż go opuszcza. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Andrzej Grzebyk (@grzebyk_mma)

Mimo, że w rekordzie Andrzeja Grzebyka (17-4) pokazała się kolejna przegrana, spowodowana odniesionym urazem, 29-latek na pewno zyskał wielu fanów. Reprezentant Legion Team Tarnów, na samym początku starcia z Mariusem Zaromskisem (23-9) złamał kość piszczelową i w takim stanie przewalczył jeszcze praktycznie całą rundę – do momentu, aż nie przerwał jej sędzia. Co więcej, wszyscy obserwatorzy zgodnie przyznają, iż fighter zwyciężył tę pierwszą odsłonę. Swoją postawą udowodnił, że zdecydowanie nie brakuje mu serca do walki.

Zobacz także: Czas wracać utrzeć nosa młodym kotom – Marcin Wrzosek chce walczyć z Mateuszem Legierskim

Źródło: Instagram/Andrzej Grzebyk